Prezydent Andrzej Duda jest gwarantem współpracy z rządem, aby wspólnie realizować ambitne plany - mówił we wtorek w Supraślu k. Białegostoku wicepremier minister aktywów państwowych Jacek Sasin, gdzie zachęcał do oddania w wyborach prezydenckich głosu właśnie na Dudę.
Sasin dziś jest w Podlaskiem, gdzie po południu w ramach akcji sztabu wyborczego Dudy "Łączy nas Polska" spotkał się z nielicznie zgromadzonymi mieszkańcami na supraskim rynku miejskim.
Według wicepremier warto wybrać prezydenta Dudę na kolejne pięć lat, bo - jak mówił - "przemawia za tym, nie tylko to, co pan prezydent dokonał w ciągu pięciu lat swojej prezydentury, ale również to, co zapowiada, jako swój program, jako plan Dudy na kolejne pięć lat".
Wśród dokonań Dudy wymienił m.in. programy społeczne dla rodzin jak 500+, trzynastą emeryturę czy obniżony wiek emerytalny. Dodał, że to także najnowsze programy jak dodatek solidarnościowy dla osób, które straciły pracę w związku z koronawirusem czy bon wakacyjny.
Mówiąc o programie Dudy na kolejną kadencję, powiedział, że stawia on na "radykalną poprawę jakości życia w Polsce". Wymienił, że to m.in. kontynuacja programów społecznych, ale również poprawa warunków przez duże inwestycje drogowe czy kolejowe, ale też inwestycje lokalne, które - jak mówił Sasin - rozwijają bezpośrednie otoczenie, w którym żyjemy.
Wśród innych zapowiedzi Dudy Sasin wymienił też inwestycje w edukację, ochronę zdrowia czy infrastrukturę sportową. Podkreślił też znaczenie podpisanej przez prezydenta "Karty rodziny". Jak zaznaczył, gwarantuje ona bezpieczeństwo socjalne czy to związane ze stabilnością dochodów.
Sasin zapewnił, że Duda jest też gwarantem, iż polska rodzina, która zgodnie z Konstytucją jest związkiem kobiety i mężczyzny, będzie chroniona.
- Pan prezydent jest przeciwko różnym ideologiom, które próbują być nam narzucane, wiążą się z legalizacją małżeństw homoseksualnych czy prawem adopcji przez nie dzieci. Stanowczo się temu, pan prezydent i my, jego zaplecze polityczne, sprzeciwiamy, nie dopuścimy do tego, żeby takie rozwiązania mogły być przyjęte
- podkreślił wicepremier.
- Czy nie można tego wszystkiego zrealizować w innym układzie, z innym prezydentem?
- pytał Sasin.
- Nie można, bo potrzebna jest do tego zgoda, potrzebne jest wspólne działanie, żebyśmy te ambitne projekty, ambitne, wymagające wiele pracy, wiele wysiłku mogli zrealizować
- zaznaczył szef resortu aktywów państwowych. Dodał, że to wymaga współpracy między rządem, większością parlamentarną i prezydentem. Podkreślił też, że rząd "musi mieć partnera w prezydencie, musi mieć w prezydencie ostoję i pomoc w realizacji programu dla Polski".
Po spotkaniu Sasin podszedł do młodej kobiety, która przez całe spotkanie trzymała kartkę z napisem "Przeproście". Domagała się, by przeprosił za określenie "LGBT to nie ludzie" i za odbieranie im praw.
- Oddzielmy ideologię od człowieka, każdy człowiek ma prawo być taki, jakim jest, ma prawo żyć tak jak chce żyć, jeśli tylko nie wchodzi w prawa innych to każdy ma prawo do takiego życia, jakie sobie wymarzył i jakie uważa za najlepsze
- odpowiedział Sasin. Jak dodał, nie chce, aby ktoś narzucał innym swojego modelu życia. Zapewnił też, że nikt nie chce ograniczać komukolwiek wolności "w szczególności w sferze tak intymnej jak relacje z drugim człowiekiem", ale - jak podkreślił - nie chce, żeby stało się to "elementem ideologicznej wojny i walki w naszym kraju".
Pytany przez młodą kobietę o związki partnerskie, odpowiedział: "obawiamy się tego z tego względu, że tak jak to aktywiści LGBT mówią, ma być to krok do małżeństw homoseksualnych, a tego nie chcemy".
- Ale nie stoimy na przeszkodzie, żebyście państwo żyli ze sobą tak jak chcecie, jesteśmy przeciwni nazywaniu związków małżeństwami
- dodał.