Rosja straszy atomem. Gen. Ben Hodges dla Niezalezna.pl: "To miałoby dla niej katastrofalne skutki"
W ostatnich dniach rosyjskie MSZ "nie wykluczyło", że Rosja będzie musiała rozbudować swój arsenał nuklearny i rakietowy. Z kolei w listopadzie 2024 r. Putin zmienił doktrynę nuklearną Rosji, rezerwując sobie prawo jądrowej odpowiedzi na uderzenie konwencjonalne tworzące „krytyczne zagrożenie” dla suwerenności lub integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej lub Białorusi. - Rosji nie opłaca się używać broni jądrowej. Donald Trump z pewnością uznałby użycie przez Rosję broni jądrowej za ogromne wyzwanie i obrazę dla niego osobiście. A to miałoby katastrofalne skutki dla Rosji - mówi portalowi Niezalezna.pl gen. Ben Hodges, były dowódca wojsk lądowych USA w Europie.
WERSJA UKRAIŃSKA / Українська версія
Generał był gościem 60. Konferencji Bezpieczeństwa w Oslo (Oslo Security Conference), gdzie wystąpił w panelu pt. „Jaka będzie przyszłość Ukrainy pod rządami Trumpa?” i poruszał temat „Zobowiązania NATO wobec Ukrainy”.
Co Pan, jako wojskowy, sądzi o możliwości wojny nuklearnej, a zwłaszcza o możliwości użycia broni jądrowej przez Rosję?
Myślę, że taka możliwość jest prawie zerowa. Oczywiście, trzeba to traktować poważnie, bo oni mają tysiące głowic nuklearnych i nie obchodzi ich, że i tak zabijają niewinnych ludzi. Ale Rosji nie opłaca się używać broni jądrowej. Nie ma dla niej żadnego zastosowania na polu bitwy.
Poza tym Chińczycy strategicznie powiedzieli im, żeby tego nie robili. Hindusi powiedzieli: nie róbcie tego! Prawdopodobnie jedyną nadzieją Rosji na zwycięstwo jest to, że prezydent USA Donald Trump miałby wycofać wsparcie dla Ukrainy. Jednocześnie Trump z pewnością uznałby użycie przez Rosję broni jądrowej za ogromne wyzwanie i obrazę dla niego osobiście. A to miałoby katastrofalne skutki dla Rosji.
Ile czasu zajmie NATO reakcja w przypadku użycia przez Rosję broni nuklearnej przeciwko krajom Sojuszu?
Cóż, nie wiem. Nie wiem, czy będzie to cios, który będzie wymagał natychmiastowej amerykańskiej odpowiedzi. Nie z użyciem broni nuklearnej. Mam na myśli, że Stany Zjednoczone nie muszą używać broni jądrowej.
Co jest, Pana zdaniem, kluczowe w kontekście możliwych zmian zobowiązań NATO wobec Ukrainy? Czy to rozwój sytuacji na froncie, decyzje władz Ukrainy, czy poziom bezpośredniego zagrożenia dla krajów NATO ze strony Rosji?
Problemem jest to, czego brakuje NATO. To, czego brakuje Stanom Zjednoczonym. Czyli problem z powiedzeniem, że chcemy zwycięstwa Ukrainy.
Oznacza to, że nie ma jasnego celu strategicznego. A bez celu nie można budować dobrej polityki. Oto czego brakuje.
Rozmawiał - Wołodymyr Buha
Tłumaczenie i redakcja - Olga Alehno
Źródło: niezalezna.pl
