"Newsweek" zamieścił na swoim portalu tekst, w którym krytycznie ocenił zakup przez polski rząd włoskich śmigłowców wielozadaniowych AW149. - Pozwoliłem sobie przeskalować całość procesu i stwierdzam, że bezpodstawne są napady, jakoby śmigłowiec nie posiadał kilku systemów kluczowych, by pójść z tymi śmigłowcami na wojnę - powiedział w TV Republika gen. pil. Dariusz Wroński, były dowódca jednostek śmigłowcowych.
W piątek na stronach Newsweeka pojawił się tekst "Bezbronne śmigłowce dla armii. Propagandowy zakup Błaszczaka", którego autor zarzuca, że zakupione włoskie śmigłowce wielozadaniowe AW149 "są pozbawione wyposażenia, by mogły wprowadzić działania w warunkach bojowych". Powołując się "osoby powiązane" z 25. Brygada Kawalerii Powietrznej, autor pisze, że śmigłowce mają nie posiadać systemóe DIRCM, systemów przeciwoblodzeniowych na łopatach oraz klimatyzacji.
Do zarzutów kierowanych wobec zakupu AW149 odniósł się na antenie TV Republika gen. pil. Dariusz Wroński, były dowódca jednostek śmigłowcowych, w tym 25. Brygady Kawalerii Powietrznej oraz 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych.
- W momencie, kiedy mamy "wroga u bram" za wschodnią granicą toczy się pełnoskalowa wojna, jasną sprawą staje się pilna potrzeba zakupu takiego wyposażenia, takich środków bojowych, które przeciwdziałać będzie zagrożeniu ze Wschodu - powiedział gen. Wroński.
Wskazał, że "należy oddzielić część polityczną od potrzeby bezpieczeństwa i obrony".
Jednym z systemów, który musieliśmy zakupić szybko, są śmigłowce, ponieważ park śmigłowcowy jest niesamowicie zdegradowany, to stara technika poradziecka i takimi śmigłowcami nie da się walczyć. Podjęto w trybie pilnym decyzję, z pomocą wszystkich prawnych środków, by dokonać takiego zakupu i pozyskano włoskie śmigłowce AW149 z firmy Leonardo. Pozwoliłem sobie przeskalować całość procesu i stwierdzam, że bezpodstawne są napady, jakoby śmigłowiec nie posiadał kilku systemów kluczowych, by pójść z tymi śmigłowcami na wojnę
Zaznaczył, ze chodzi tu przede wszystkim o system DIRCM, system do wykrywania zagrożenia związanego z rakietami naprowadzanymi na podczerwień.
- To kompletna bzdura, takie systemy są, są sensory. Nie wolno ujawniać, gdzie one są, pokazywać tych miejsc. To tak, jakby ktoś pokazywał, jak wejść do bunkra czy stanowiska dowodzenia - zaznaczył emerytowany generał.
W kwestii systemów przeciwoblodzeniowych głos zabrało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
- Zakupione dla Wojska Polskiego śmigłowce AW-149 posiadają 4 elementy wchodzące w skład systemu przeciwoblodzeniowego, które w razie potrzeby pozwalają na bezpieczne opuszczenie przez pilota strefy oblodzenia - wskazało w komunikacie DGRSZ
✔️ Zakupione dla Wojska Polskiego śmigłowce #AW149 posiadają 4 elementy wchodzące w skład systemu przeciwoblodzeniowego, które w razie potrzeby pozwalają na bezpieczne opuszczenie przez pilota strefy oblodzenia.
— Dowództwo Generalne (@DGeneralneRSZ) January 5, 2024
✔️ Systemy pozwalają na realizację zadań w temperaturach do -40… pic.twitter.com/uRmH8a8K8J