Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Cztery lata niewoli Poczobuta. "Jego niezłomność jest silniejsza od krat i tortur reżimu Łukaszenki"

Dziś mijają cztery lata od bezprawnego aresztowania, a następnie skazania po sfingowanym procesie przez białoruski reżim Andrzeja Poczobuta – polskiego działacza, członka Związku Polaków na Białorusi (ZPB). – Andrzej Poczobut to bohater narodów Polski i Białorusi. Przez te cztery lata reżim bezskutecznie próbuje go złamać, jednak on nigdy się nie podda, zwłaszcza takiemu zbrodniarzowi jak Alaksander Łukaszenka – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Aleś Zarembiuk, białoruski opozycjonista, szef Fundacji Białoruski Dom w Warszawie.

Andrzej Poczobut jest bezprawnie przetrzymywany od marca 2021 r.
Andrzej Poczobut jest bezprawnie przetrzymywany od marca 2021 r.
Паўлюк Шапецька - Own work, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia

Andrzej Poczobut został aresztowany 25 marca 2021 r. Łukaszenkowski reżim postawił mu absurdalne zarzuty, m.in. rehabilitacji nazizmu i podżegania do nienawiści na tle narodowościowym. Po wielu miesiącach, w styczniu 2023 r. ruszył proces Poczobuta. W lutym 2023 r. marionetkowy sąd łukaszystów w togach skazał polskiego działacza na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. 26 maja tego samego roku sąd odrzucił apelację Poczobuta od wyroku. Od tamtej pory polski działacz przebywa w kolonii karnej w Nowopołocku, uznawanej za jedną z najcięższych tego typu placówek na Białorusi. Wielokrotnie trafiał do karceru, nazywanego "więzieniem w więzieniu".

Przez ostatnie miesiące zza więziennych krat docierały do Polski niepokojące informacje o sytuacji Poczobuta. Miał znacząco podupaść na zdrowiu, odmawiano mu dostępu do leków, paczek żywnościowych i kontaktów z adwokatem. Obrońcy praw człowieka i białoruska opozycja wielokrotnie alarmowała, że Poczobut jest systematycznie poddawany torturom psychicznym i fizycznym

W lutym br., przy okazji kolejnej demonstracji solidarnościowej z Andrzejem Poczobutem, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi, Marek Zaniewski, poinformował, że przebywa on w całkowitej izolacji. Jedyną formą kontaktu są listy, które nieregularnie trafiają do rodziny. Zaniewski podkreślił, że Poczobut dziękuje w nich za pamięć i demonstracje, które odbywają się w Białymstoku 25 dnia każdego miesiąca. 

Warto przypomnieć, że w grudniu ub.r. niezależny białoruski portal "Nasza Niwa" przyznał Poczobutowi tytuł "Człowieka Roku".

Fakt, że Andrzej Poczobut jest więziony już od czterech lat pokazuje, jak ważnym więźniem politycznym jest w zbrodniczej machinie Łukaszenki – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Aleś Zarembiuk, białoruski opozycjonista, szef Fundacji Białoruski Dom w Warszawie. – Poczobut stoi w jednym szeregu z takimi więźniami politycznymi jak byli kandydaci na prezydenta czy noblista Aleś Bialacki – dodaje. 

W interesie Łukaszenki nie leży zmniejszanie "roli" takich więźniów politycznych. Dla dyktatora są oni swoistą kartą przetargową, dzięki której może coś ugrać. To jego zakładnicy.

– wskazuje nasz rozmówca.

Łukaszenka doskonale wie, że Poczobut to ważna postać dla Polski i Polaków. Liczy więc na to, że prędzej czy później polskie władze pójdą na takie ustępstwa, których on zażąda. W ub.r., gdy z Poczobutem spotkała się Andżelika Borys (przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi – red.), wszyscy myśleliśmy, że i on rychło opuści więzienie. Tak się jednak nie stało. To potwierdza, że Łukaszenka z premedytacją gra na siebie, liczy na wymierne korzyści. Jakie? Być może na zmniejszenie sankcji ze strony Polski lub na to, że Polska, jako ważny gracz w regionie, wpłynie na inne państwa pod tym względem. Dlatego nadal trzyma za kratami kluczowych więźniów politycznych, wśród których niewątpliwie znajduje się Poczobut. 

– uzupełnia.

Poczobut jest członkiem Związku Polaków na Białorusi, które przez lata budowało mosty między naszymi społeczeństwami, pokazywało polską kulturę, tradycję, pozwalało wiele nauczyć się o naszym sąsiedzie. Działalność ZPB nie miała żadnego związku z terroryzmem czy ekstremizmem, o co oskarżał ją reżim – przypomina Zarembiuk. 

Andrzej znany jest ze swojej niezłomności. Wie, że nie zrobił niczego złego. My z kolei wiemy, że zrobił bardzo dużo dobrego dla białoruskiego społeczeństwa. Dlatego też reżim próbuje go złamać na wszelkie możliwe sposoby. Temu niewątpliwie służy regularne wtrącanie Poczobuta do karceru w kolonii karnej. W ten sposób chcą go złamać, zmusić do tego, by ugiął się przed dyktatorem, poprosił o ułaskawienie. Uważam jednak, że to im się nie uda. 

– mówi białoruski opozycjonista.

Poczobut jest patriotą, który w czasie swojej działalności wielokrotnie przypominał o polskich bohaterach, którzy zginęli w czasie komunizmu, w lasach po wojnie, z rąk oprawców z NKWD. Przypominał, że zginęli za wolną Polskę i gdyby nie oni, dziś wolnej Polski by nie było. Dziś wspólnym celem jest to, by uwolnić Andrzeja Poczobuta. Ktoś może powiedzieć, że minęły już cztery lata, że się nie uda. Warto jednak dalej działać i upominać się o Andrzeja, w tym na arenie międzynarodowej. Kropla drąży skałę. 

– kończy Aleś Zarembiuk.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Andrzej Poczobut #reżim na Białorusi #więzień polityczny

Konrad Wysocki