W rosyjskiej niewoli wciąż przebywa około 2 tys. ukraińskich żołnierzy, którzy wiosną ubiegłego roku bronili zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu. Jak wynika z najnowszych informacji przekazanych przez Hałynę Kłempouz, przedstawicielkę Stowarzyszenia Rodzin Obrońców Azowstalu, wśród jeńców przetrzymywanych przez Rosjan są zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
W ramach ostatniej wymiany jeńców (w niedzielę) powróciło z Rosji ośmiu żołnierzy walczących w Mariupolu, w tym kilku w Azowstalu.
- powiedziała Kłempouz w telewizji Espreso.
Zakłady Azowstal, ostatni punkt oporu ukraińskiej armii w Mariupolu, były bronione do drugiej połowy maja ubiegłego roku.
Po upadku Mariupola kilka tysięcy ukraińskich żołnierzy, którzy walczyli w mieście nad Morzem Azowskim, znalazło się w rosyjskiej niewoli.
Pod koniec lipca Rosjanie ostrzelali swój obóz jeniecki w Ołeniwce, gdzie znajdowali się m.in. wojskowi z Azowstalu. Zginęły wówczas co najmniej 53 osoby, a ponad 70 zostało rannych.
Przed napaścią Rosji na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. Według ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów. Brak dokładnych danych o ofiarach rosyjskiej agresji w Mariupolu. Ukraińskie władze przypuszczają, że od lutego do maja ub.r. mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy osób.
W zrujnowanym mieście panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, ogrzewania, środków higienicznych i łączności.