Była poseł Platformy Obywatelskiej Ligia Krajewska przegrała proces i musi przeprosić sędziego Sądu Najwyższego prof. Kamila Zaradkiewicza. Chodzi o obraźliwy wpis w internecie i nazwanie prawnika „kanalią”.
Krajewska ma zamieścić przeprosiny na portalach „Gazety Polskiej Codziennie” i „Rzeczpospolitej” - wynika z wyroku, jaki zapadł dzisiaj w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga.
W 2016 r. ówczesna poseł PO nazwała obecnego sędziego SN Kamila Zaradkiewicza w serii wpisów na Twitterze „kanalią” i „Zarobkiewiczem”. Sąd nie miał wątpliwości, że dobra osobiste profesora zostały naruszone.
- Określenie „kanalia” jest bardzo obraźliwym, pogardliwym i niepotrzebnym określeniem. Jego użycie wobec powoda narusza niewątpliwie jego dobra osobiste
– uzasadniała wyrok sędzia.
- Sama pozwana przyznała, że „kanalia” to określenie pogardliwe. Jest ono nieczęsto używane współcześnie, nawet w gorącej debacie, zapewne ze względu na nasilenie w nim negatywnych emocji – tłumaczyła.
Sąd podkreślił, że pozwana miała świadomość, iż jej konto jest obserwowane przez tysiące użytkowników i jej wpisy nie są częścią prywatnej, ale zostaną szeroko rozpowszechnione.
- Stanowisko pozwanej w procesie ewoluowało – przypomniała sędzia Małgorzata Dubinowicz-Motyk.
Jak wskazała, początkowo poseł PO nie kwestionowała, że jest autorką spornych wpisów z 2016 r. na Twitterze. Później zaprzeczała, by je zamieszczała. Sąd nie przyjął tej drugiej wersji za wiarygodną. Pozwana utrzymywała w dalszej części procesu, że sporne wpisy na Twitterze nie dotyczą sędziego SN, ale osoby podpisującej się w internecie jako Zarobkiewicz. Była poseł nie potrafiła wykazać jednak, że takie konto kiedykolwiek istniało.
Krajewska, już w trakcie postępowania przed sądem, skasowała konto na Twitterze. W tej sytuacji sąd nie mógł orzec ogłoszenia przeprosin tylko w tym serwisie społecznościowym i zdecydował, że oświadczenie pozwanej ma ukazać się na portalach „Rzeczpospolitej” i „Codziennej”.
To wyrok nieprawomocny i strony mogą się odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Ligia Krajewska od 2001 r. była politykiem PO, a do 2015 - posłem tej partii. Pełniła również przez dwie kadencje funkcję wiceszefa stołecznej rady miasta.