Stanisław Ciosek - były ambasador w Rosji - przyznał, że w Moskwie bardzo uważnie obserwowano obrady "okrągłego stołu". I KGB na bieżąco monitorowało wydarzenia. - Nawet nie dzięki swoim szpiegom, ale z tego powodu, że to myśmy sami starali się powiedzieć o sytuacji w Polsce jak najwięcej - mówił ze zdumiewającą szczerością Ciosek.
Fundacja Amicus Europae Aleksandra Kwaśniewskiego zorganizowała debatę z okazji 30-lecia "okrągłego stołu". Wzięło w niej udział kilka osób (m.in.Janusz Reykowski, Henryk Wujec, Jan Lityński).
Naszą uwagę przykuły jednak słowa członka Biura Politycznego KC PZPR w czasach PRL Stanisława Cioska, który brał także udział w obradach Okrągłego Stołu.
Opowiadał o swoich kontaktach z władzami ZSRS, wspomniał o pierwszej zagranicznej wizycie jaką przyjął premier Tadeusz Mazowiecki. Był to szef KGB Władimir Kriuczkow.
- Przyjechał na przeszpiegi, by dowiedzieć się, czy Solidarność i nowy polski rząd nie zagrażają strategicznym interesom Związku Radzieckiego. Mądrością premiera Mazowieckiego było, że Kriuczkow wyjechał uspokojony
– mówił Ciosek.
Przyznał, że sowieci precyzyjnie wiedzieli, co się działo w Polsce przy "okrągłym stole".
- Nawet nie dzięki swoim szpiegom, ale z tego powodu, że to myśmy sami starali się powiedzieć o sytuacji w Polsce jak najwięcej - mówił ze zdumiewającą szczerością Ciosek.
- Myśmy się nie kryli przed towarzyszami radzieckimi. Odwrotnie, ja byłem zainteresowany, żeby oni wiedzieli jak najwięcej, by byli poinformowani jak najlepiej - mówił Ciosek. Zaznaczył, że podobnie niektórzy ludzie ze strony solidarnościowej niczego nie kryli "przed stroną radziecką".
Ciosek mówił także o późniejszych swoich kontaktach z władzą ZSRS i Federacji Rosyjskiej.
- Rosjanie uważnie obserwowali, co dzieje się w Polsce. Miałem wrażenie, że uczestniczymy w jakiejś operacji na sali bez sufitu, że ktoś się nam z góry przygląda, i patrzy nam na ręce cały czas. Chodzi mi o Związek Radziecki
- mówił o transformacji ustrojowej po 1989 r.
- Gdy byłem ambasadorem, byłem bardzo intensywnie przepytywany przez towarzyszy radzieckich, jak to się stało, że doszło do "okrągłego stołu" - mówił Ciosek.