"Wyjście prezydenta Andrzeja Dudy z inicjatywą ustawodawczą ws. Sądu Najwyższego jest krokiem w dobrym kierunku" - uważa lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego, dziś to nie rząd jest kreatorem polityki międzynarodowej, tylko prezydent. " I wychodzi mu to lepiej" - ocenił polityk.
W poniedziałek Kosiniak-Kamysz wziął udział na platformie Zoom w konferencji prasowej z parlamentarzystami z Wielkopolski oraz wicemarszałkiem województwa Wielkopolskiego Krzysztofem Grabowskim.
Lider PSL odnosząc się do prezydenckiego projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, podkreślił, że projekt ten jest wypełnieniem wniosku, z którym w imieniu Koalicji Polskiej - PSL szedł na niedawne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. "Jako pierwszy na RBN z naszej strony był przedstawiony wniosek do pana prezydenta o normalizację stosunków z Brukselą, o złagodzenie języka, o wygaszenie wszystkich sporów" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Według niego, "w obliczu zagrożenia wojną na Wschodzie, w obliczu tego, co się dzieje na Ukrainie, potrzeba normalnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi i z Unią Europejską".
Dlatego dobrze przyjmujemy inicjatywę prezydenta. Będziemy oczywiście dyskutować o kluczowych jej zapisach, ale już samo wyjście z inicjatywą ustawodawczą jest krokiem w dobrym kierunku, dającym szanse na odblokowanie środków z Unii Europejskiej
- zaznaczył szef PSL.
Jego zdaniem, pokazuje to, że prezydent przejął inicjatywę w polityce międzynarodowej. "To nie rząd jest kreatorem dzisiaj polityki międzynarodowej, tylko prezydent. I wychodzi mu to lepiej" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. My - jak dodał - "jesteśmy sceptyczni do wielu decyzji prezydenta, źle je oceniamy, ale jak jest pozytywne jakieś działanie, to podchodzimy do tego z otwartością".
Szef ludowców zapowiedział też zgłoszenie swoich uwag do projektu prezydenta. "Pracujemy nad nimi. Jutro będziemy mieć konferencję o naszych postulatach. Liczymy na spotkanie u pana prezydenta na konsultacje tej ustawy" - powiedział lider PSL.
Projekt prezydenta zmian ustawy o Sądzie Najwyższym zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i powstanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zgodnie z projektem spośród wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, z wyjątkiem prezesów SN, mają zostać wylosowane 33 osoby, z których prezydent wybierze następnie na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej.