W jednym z domów rodzinnych w podpoznańskim Zalasewie tuż po północy wybuchł pożar. W trakcie jego gaszenia strażacy natknęli się na ciała czterech osób, w tym dwójki dzieci w wieku 8 i 14 lat. - Czynności procesowe cały czas trwają. Nie wykluczamy, że zdarzenie miało charakter kryminalny - powiedziała w rozmowie z Niezalezna.pl podinsp. Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci czteroosobowej rodziny w Zalasewie w pow. poznańskim (Wielkopolskie). Tuż po północy wpłynęło zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego. Jak podaje rzecznik poznańskiej PSP st. kpt. Michał Kucierski, z pożarem walczyło osiem zastępów straży pożarnej.
"Kiedy pierwsze wozy strażackie pojawiły się w Zalasewie pożar objął pierwsze piętro budynku oraz poddasze. W trakcie gaszenia pożaru strażacy natknęli się na dwa ciała"
- powiedział.
Dwa kolejne ciała zostały ujawnione po ugaszeniu pożaru, w trakcie przeszukiwania pogorzeliska.
O dotychczasowe ustalenia śledczych zapytaliśmy w biurze prasowym komendy wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Podinsp. Iwona Liszczyńska powiedziała, że czynności procesowe z udziałem prokuratora i biegłego z zakresu pożarnictwa cały czas trwają.
W spalonym domu znaleziono zwłoki małżeństwa: mężczyzna miał 61 lat, kobieta 55 lat; a także dzieci w wieku 8 i 14 lat. Według nieoficjalnych doniesień medialnych, na głowę mężczyzny założony był worek, z kolei na twarzy jego 9-letniego syna miał leżeć fragment materiału.
Kluczowe znaczenie będzie miała sekcja zwłok przeprowadzona w zakładzie medycyny sądowej. Ustalenia w ramach śledztwa trwają, natomiast nie komentujemy doniesień medialnych co do stanu czy miejsca znalezienia zwłok
- powiedziała nam podinsp. Liszczyńska.
Nie wykluczamy, że zdarzenie miało charakter kryminalny, ale jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić o szczegółach jego przyczyn i przebiegu
- dodała.
Wiemy, że ta rodzina niedawno wprowadziła się do tego domu, wcześniej mieszkała w Niemczech. Ustalamy, czy jest to zdarzenie o charakterze kryminalnym, prowadzone będą oględziny miejsca zdarzenia, przeprowadzona zostanie sekcja zwłok
- mówił wcześniej rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.