Bodnarowcy umorzyli sprawę łamania praw pracowniczych w TVN. Mocny wpis byłego operatora stacji
Nigdy nie będzie w Polsce dobrze, jeśli takie afery będą ręcznie zamiatane pod dywan - pisze w mediach społecznościowych były pracownik TVN Kamil Różański. Wieloletni operator poinformował o umorzeniu dochodzenia prokuratury w sprawie nieprawidłowości, których miała dopuścić się stacja z Wiertniczej.
Różalski to wieloletni operator TVN, który miał pracować tam 23 lata. Od 1997 do 2013 pracował na umowie, później został współpracownikiem stacji. W 2021 roku w mediach społecznościowych opisał szokujące praktyki, których miał doświadczyć w drugim etapie kariery.
"Byliśmy zmuszani przez pracodawcę do pracy po 16-17 godzin dziennie, w wyniku czego traciliśmy zdrowie. Orwellowska rzeczywistość stała się faktem w TVN SA. Nepotyzm, łapówki, łamanie prawa pracy, szantaż, poniżanie, łamanie RODO i inne patologie stały się chlebem powszednim w TVN. Nieprawdopodobnym jest to, że telewizja ta ma czelność pouczać innych w aspekcie etyki, sama nie przestrzegając u siebie podstawowych standardów i przepisów prawa"
– pisał w lutym 2021 r.
Przywoływał również historie innych pracowników, które potwierdzały jego wersje. Z kolei w marcu tego samego roku pracownicy stacji z Wiertniczej opublikowali list otwarty. Ujawnione przez nich informacje zszokowały jeszcze bardziej. Firma zaprzeczała tym doniesieniom.
Sprawa umorzona
Różalski wystąpił więc na drogę sądowej. Jak poinformował dziś na platformie x.com... sprawa łamania praw pracowniczych w TVN została jednak przez prokuraturę umorzona.
"Artur Wańdoch – prokurator del. do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, po zapoznaniu się z materiałami postepowania […] postanowił umorzyć dochodzenie w sprawie: 1) uporczywego naruszania praw pracowniczych Kamila Różalskiego […] w stacji TVN. S.A., w szczególności poprzez zatrudnianie na podstawie umów cywilnoprawnych zamiast na podstawie umowy o pracę oraz związanego z tym nieodprowadzenia składek na ubezpieczenie, a nadto stosowanie niedozwolonych form mobbingu"
– czytamy w udostępnionym przez Różalskiego piśmie.
Były pracownik TVN w ostrych słowach skomentował decyzję prokuratury i zwrócił się bezpośrednio do Adama Bodnara.
"Zarzucam panu działania n szkodę polski i jej obywateli. Nigdy nie będzie w Polsce dobrze, jeśli takie afery będą ręcznie zamiatane pod dywan. Ponad 20 tomów akt, zmiana prokuratora i umorzenie. Hańba!"
– napisał.
Źródło: niezalezna.pl
