Katherine Langford, odtwórczyni głównej roli pierwszego sezonu "Trzynastu powodów" i ważna postać dla kontynuacji serii poinformowała w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych, że odeszła z ekipy. Czy to oznacza definitywne "nie" dla trzeciego sezonu serialu? Tego jeszcze nie wiadomo, ale wszystko wskazuje, że twórcy, chcąc kontynuować serię, będą musieli zastanowić się, jak rozstrzygnąć ten problem.
"Trzynaście powodów" to cieszący się dużą popularnością (ale i budzący wiele kontrowersji - ze względu na delikatną tematykę zaburzeń psychicznych wśród młodzieży) serial wyprodukowany przez Netfliksa:
Mroczna opowieść, która zmusza do pochłaniania kolejnych odcinków okraszona oldschoolową muzyką i podzielone reakcje widzów sprawiają, że „Trzynaście powodów” to jeden z najgorętszych tytułów wyprodukowanych w ostatnim czasie przez Netflix. Jednak Ci, którzy liczyli na kolejny lekki obraz z gatunku tzw. teen drama, musieli się rozczarować – serial przełamuje tabu zaburzeń psychicznych u nastolatków, czyniąc to w sposób, obok którego trudno przejść obojętnie.
- pisała o serialu na łamach Niezalezna.pl Magdalena Fijołek.
Pierwszy sezon poświęcony był Hannah Baker (Katherine Langford), nastolatce, która nie radziła sobie z nękaniem przez rówieśników i ostatecznie odebrała sobie życie. Na pozostawionych kasetach magnetofonowych wyjaśnia, dlaczego zdecydowała się na tak drastyczny krok. Okazuje się, że zawinili nie tylko szkolni prześladowcy, ale również... pedagodzy. Rodzice Hannah wytaczają szkole proces, wokół którego koncentruje się drugi sezon serialu. Kontynuacja trafiła na Netfliksa 18 maja tego roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: "13 powodów", czyli jak Netflix przełamuje tabu. RECENZJA
Tego, czy powstanie trzeci sezon, na razie nie wiadomo. Jeszcze większe zamieszanie wywołał niedawny emocjonalny wpis odtwórczyni Hannah czyli Katherine Langford, która na Instagramie poinformowała, że żegna się z ekipą serialu:
Jak wie większość z was, rola w "Trzynastu powodach" była moją pierwszą i jestem bardzo wdzięczna, że to właśnie ja mogłam tak wyczerpująco opowiedzieć historię Hannah w pierwszym sezonie [...] Udział w tej produkcji zawsze będzie dla mnie wyjątkowym etapem mojego życia i niezależnie od tego, czy z Hannah czy bez niej, chcę starać się kontynuować tę znaczącą i wywierającą pozytywny wpływ pracę.
- napisała Langford na Instagramie. Aktorka zasugerowała również, że ma w planach nowe projekty i że "nie może się doczekać, kiedy się nimi podzieli" ze swoimi fanami.