
Taką szansę wykorzystałby nawet dureń
Gdyby rządowi Donalda Tuska choć w minimalnym stopniu zależało na interesie i opinii o Polsce, to te słowa musiałyby paść. Mówiąc inaczej, nawet dureń wykorzystałby taką okazję.
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
Gdyby rządowi Donalda Tuska choć w minimalnym stopniu zależało na interesie i opinii o Polsce, to te słowa musiałyby paść. Mówiąc inaczej, nawet dureń wykorzystałby taką okazję.
Cenzorska kreatywność obecnej władzy nie jest zbyt imponująca, ale robi wrażenie jej konsekwencja.
Mamy nowego ministra nauki i szkolnictwa wyższego, o którym można powiedzieć tyle co nic, ale dużo ciekawsze są losy jego poprzednika. Dymisja Dariusza Wieczorka, stanowczo ogłoszona przez Donalda Tuska, odbyła się w połowie grudnia, a więc miesiąc temu.
Doniosłe wydarzenie, jakim jest objęcie przez Polskę prezydencji w Radzie UE, nie obchodzi nikogo i nie ma znaczenia. Może poza propagandzistami z PO i najtwardszym elektoratem tej partii, zachwyconym jak zawsze „ważną Polską” pod wodzą Donalda Tuska w Europie. To moim zdaniem połowa lub większość elektoratu KO, której nie ruszy nic. Ani to, że nagle jakoś zmalała, a momentami osiąga wartość bliską zeru liczba flag unijnych za plecami polityków z rządu.
Jest śmiesznie i też się setnie ubawiłem. Rafał Trzaskowski wbiegł na górę, zimą, tuż po śniadaniu. Biegł godzinę. Facet, który sportu w życiu nie uprawiał. Biegam od dziecka, a trochę już lat mam i byłoby mi ciężko, szczególnie z pełnym żołądkiem.
Przecież wydawało się, że tak dobrze zarządzono sytuacją kryzysową. Premier Donald Tusk pojechał, zrobił sobie zdjęcia w zalanym domu, postraszył, że ukarze winnych. Ludzie zostali z tym sami, ale to tylko piętnaście powiatów.
Bywały rządy fatalne i lepsze. Był i taki, w którym zasiadał wieloletni koordynator działań komunistycznej bezpieki, Czesław Kiszczak. Jednak w przypadku każdego z nich po pierwszym roku można było mówić o jakichś pozytywach. W przypadku roku rządów Donalda Tuska trudno wspomnieć o jakimkolwiek.
Cierpliwość i konsekwentne stawianie na Donalda Tuska przynosi Niemcom coraz więcej korzyści. Tym razem niemiecka grupa Rhenus przejmuje część portu Szczecin-Świnoujście. To już nie wyjątek, lecz reguła.
Trudno powiedzieć, czy pod wpływem mody ideologicznej, czy pod wpływem jakiś doświadczeń własnych Barbara Nowacka postanowiła zatruć dzieciom dzieciństwo, czyniąc ich przedwcześnie dorosłymi. Bo czym innym jest „oswajanie z tematyką seksualną” dziesięciolatków, co z dumą zapowiada resort edukacji pod wodzą lewicowej aktywistki?
Czasem trzeba zrobić krok w tył, by zrobić krok do przodu – tłumaczy nowa dyrektor TVP Biełsat Alina Kouszyk. Jest to jedna z najczęstszych utartych formuł, kiedy się jakiś projekt zwija i nie chce do tego przyznać.
Przy okazji trupów ukrywanych w rodzinie Gajewskich pojawił się argument, że córka nie odpowiada za grzechy ojca. W polityce i biznesie się odpowiada. Szczególnie kiedy się przyjęło tę odpowiedzialność.
Zwycięstwo Donalda Trumpa to dobra wiadomość. Ale obawiam się, że na polską prawicę może podziałać jak pigułka usypiająca. A to dlatego, że Jarosław Kaczyński przyjął taktykę polityczną krokodyla.
„Wyjdź, bo się zawali” – powiedział Anioł Stróż do pułkownika Molibdena w „Rozmowach kontrolowanych”. Partia Razem też tak miała. I posłuchała.
Zdradzę, ile mogę, więcej napiszę wkrótce tu i opowiem na kanale Dobitnie. Historia farmy trolli Giertycha dopiero się rozkręca, a wkrótce pojawi się w niej kilka nazwisk kolejnych tuzów platformerskiego świata. Tylko czy nie powinno za tym pójść kilka innych działań?
Donald Trump zaplanował powrót do Butler w Pensylwanii, gdzie w lipcu do niego strzelano. Wiec, w którym uczestniczył także Elon Musk, był kulminacją kampanii republikanina i już doczekał się zgryźliwych komentarzy ze strony liberalnej prasy.
Wiesław Władyka zaprotestował w radiu TOK FM przeciwko planowanemu wyemitowaniu przez TVP na dwa dni przed rocznicą katastrofy smoleńskiej filmu Anity Gargas „Anatomia upadku” i zapytał: „Czy realizacją idei pluralizmu jest to, że każda głupota, oste
Pierwszy sondaż, w którym Karol Nawrocki wyprzedza Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów i zostaje prezydentem, nadszedł zaskakująco szybko. Po pierwsze, zła wiadomość dla kandydata Platformy. Po drugie, sojusznicy, z potężnym do tej pory „władcą dusz” Jerzym Owsiakiem, już wiele nie pomogą. Co mieli pomóc, to pomogli - "pisze w środowej "Gazecie Polskiej Codziennie" Wiktor Świetlik.