Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Najsłabsza szopka noworoczna

Doniosłe wydarzenie, jakim jest objęcie przez Polskę prezydencji w Radzie UE, nie obchodzi nikogo i nie ma znaczenia. Może poza propagandzistami z PO i najtwardszym elektoratem tej partii, zachwyconym jak zawsze „ważną Polską” pod wodzą Donalda Tuska w Europie. To moim zdaniem połowa lub większość elektoratu KO, której nie ruszy nic. Ani to, że nagle jakoś zmalała, a momentami osiąga wartość bliską zeru liczba flag unijnych za plecami polityków z rządu.

To przecież swojego czasu potępiali u PiS. Ani to, że szczególne relacje Donalda Tuska w Brukseli na nic konkretnego się nie przełożyły, poza tym, że UE akceptuje naruszenia prawne w jego wykonaniu. Ani to, że mityczny KPO w żaden sposób nie wpłynął na razie na jakiś szczególny rozwój Polski, a najsłynniejsza transza trafiła do firmy polskiej miliarderki, skąd zapewne popłynie do niemieckich podwykonawców, ekspertów, dostawców technologii i podzespołów. Mamy za to jedno niewątpliwe osiągnięcie. Ministerstwo Klimatu i Środowiska jako cel naszej prezydencji wpisało walkę z „klimatyczną dezinformacją”. Czyli cenzurę. Ot, wkład godny ekipy Tuska.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wiktor Świetlik