Nawet dureń, ale mający dobre intencje, zauważyłby, że rocznica wyzwolenia Auschwitz, wydarzenie odnotowywane przez media na całym świecie, to świetna okazja, by podkreślić polską ofiarę w II wojnie światowej. Zamiast tego mieliśmy premiera zajętego Karolem Nawrockim, a potem po upomnieniu – o dziwo – przez Szymona Hołownię, wrzucającego wpis na X, w którym zabrakło nawet cichego wspomnienia o tym, która to nacja była sprawcą Holocaustu. Do tego Barbara Nowacka z jej „polskimi nazistami” i zupełnie niewiarygodne tłumaczenia o jej „przejęzyczeniu”. Niestety, to nie głupota, nie niezdarność i nie przejęzyczenia. Tusk i Nowacka dobrze wiedzą, że to, co robią, nie jest w interesie Polski, ale wiedzą też, że jest w ich interesie i że gdzie indziej i przez kogo innego będzie premiowane. Oby się przeliczyli w swoich rachubach i planach.