Szef kodziarzy nie byłby jednak sobą, gdyby nie upomniał się o kasę:Od 24 do 27 marca Mateusz Kijowski przebywał on w Londynie (...) W trakcie tych czterech dni w Wielkiej Brytanii Kijowski odbył także szereg spotkań z politykami i działaczami opozycyjnymi oraz spotkał się z mieszkającymi na wyspach KODerami. Rozmowy dotyczyły głównie sytuacji politycznej w Polsce i Europie, przyszłości Unii, Brexitu i problemów z populizmem na świecie. Książka Buntownik jest reportażem z pobytu Kijowskiego w Londynie, który odpowiada także na pytanie kim naprawdę jest lider KOD i jaka jest jego wizja demokracji, której chce bronić.
Aby zostać fundatorem, wystarczy jedynie wyciągnąć z kieszeni 250 (lub więcej) funtów.Projekt zostanie zrealizowany dzięki Waszemu wsparciu. Wsparcie jest możliwe w dwóch wersjach – jako zwykła przedsprzedaż oraz jako sponsoring. Dzięki takiemu wsparciu sfinansujemy wydanie polskiej wersji językowej książki. Wersja w języku angielskim sfinansowana zostanie ze środków prywatnego fundatora.
Wtedy umieścimy twoje nazwisko w podziękowaniach na początku książki. Liczba sponsorów jest ograniczona do 15 osób
- deklarują autorzy przedsięwzięcia.
Ciekawe są też uwagi na temat wykorzystania pieniędzy ze składek kodziarzy przez Kijowskiego. Jak w ogóle mogło dojść do takiego skandalu?
„Wybuchła afera fakturowa”. Grupa aktywistów stowarzyszenia powstałego przy Komitecie Obrony Demokracji dołączyła do obozu populistycznej władzy w atakach na lidera KOD‑u. W przestrzeni publicznej pojawiły się zarzuty, że Kijowski okrada swoją organizację (...). Pomimo znalezienia się pod medialnym pręgierzem, wbrew całej machinie opresji populistycznego reżimu w Polsce, na przekór oportunistom i uzurpatorom Buntownik nie pozwolił się złamać. Jego historię będzie można już niebawem przeczytać w języku polskim.