Polska • 04.01.2017 23:11
Pieniądze ze zbiórek KOD trafiały do Kijowskiego. Łącznie ponad 90 tys. zł!
Onet.pl ujawnia, jak Mateusz Kijowski wystawiał faktury Komitetowi Obrony Demokracji.

Filip Błażejowski/Gazeta Polska
Onet.pl ujawnia, jak Mateusz Kijowski wystawiał faktury Komitetowi Obrony Demokracji. Według portalu pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Łącznie chodzi o faktury na kwotę ponad 91 tysięcy złotych!
"Sześć faktur - każda na taką samą kwotę 15 tys. 190 zł i 50 gr brutto – zapłacił Komitet Społeczny KOD na rzecz spółki MKM Studio należącej do Mateusza Kijowskiego i jego żony, Magdaleny. To firma zajmująca się doradztwem w zakresie informatyki" - ustalił Onet.pl.
Chodzi o okres od marca do sierpnia 2016 r. Faktury były wystawiane przez MKM Studio i podpisywane w imieniu firmy przez samego Mateusza Kijowskiego.
A teraz najważniejsze: pieniądze pochodziły z funduszy Komitetu Społecznego KOD, czyli ze zbiórki publicznej!
Sam Mateusz Kijowski potwierdza autentyczność faktur. Twierdzi jednak, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Według niego to wynagrodzenie za usługi informatyczne, które wykonywał dla Komitetu Społecznego.
Po burzy, jaka wybuchła w mediach, Kijowski napisał na Twitterze:
Źródło: onet.pl
"Sześć faktur - każda na taką samą kwotę 15 tys. 190 zł i 50 gr brutto – zapłacił Komitet Społeczny KOD na rzecz spółki MKM Studio należącej do Mateusza Kijowskiego i jego żony, Magdaleny. To firma zajmująca się doradztwem w zakresie informatyki" - ustalił Onet.pl.
Chodzi o okres od marca do sierpnia 2016 r. Faktury były wystawiane przez MKM Studio i podpisywane w imieniu firmy przez samego Mateusza Kijowskiego.
A teraz najważniejsze: pieniądze pochodziły z funduszy Komitetu Społecznego KOD, czyli ze zbiórki publicznej!
- twierdzi informator portalu Onet.pl."Kwoty przeznaczane co miesiąc na opłacanie domen i serwera wielokrotnie przekraczają faktyczne koszty takich usług - i to nie za miesiąc użytkowania, lecz za cały rok. W dodatku za każdym razem opłacana jest równa kwota. W przypadku różnych usług informatycznych, jakie były zamawiane, to zaskakujący zbieg okoliczności"
Sam Mateusz Kijowski potwierdza autentyczność faktur. Twierdzi jednak, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Według niego to wynagrodzenie za usługi informatyczne, które wykonywał dla Komitetu Społecznego.
Po burzy, jaka wybuchła w mediach, Kijowski napisał na Twitterze:
Źródło: onet.pl

