Ponadto wiceszef resortu sprawiedliwości zwrócił uwagę, że zapowiadany przez sędziów protest jest zaskakujący, ponieważ „wprowadzane zmiany funkcjonują w innych krajach Europy Zachodniej” i nikt nie ma tam z tym żadnego problemu.- Pytanie, kogo społeczeństwo ma prosić o gest solidarności wobec ludzi, którzy czekają po 15 lat na wyrok w swojej sprawie. Przypominam, sędziowie nie są sami dla siebie, jak im się wydaje, ale przede wszystkim pełnią służbę, tak samo jak władza ustawodawcza i wykonawcza, służbę dla ludzi – mówił wiceminister Patryk Jaki.
Według wiceministra sprawiedliwości to „społeczeństwo jest od tego, aby ocenić, czy władza sądownicza postępuje zgodnie ze swoimi ideałami, czy nie”.- Bo co my takiego strasznego wprowadzamy wobec sędziów? Losowanie składów sędziowskich, jawne oświadczenia majątkowego, przenosimy postępowania dyscyplinarne do innej izby? Przecież w zachodnich demokracjach to jest standard, a sędziowie mówią, że nie chcą, żeby u nas było jak na Zachodzie – mówił Patryk Jaki.
- Chcemy zminimalizować skutki. W tym dniu będziemy prowadzić sprawę. Przerwa będzie trwała pół godziny. Może jedynie spowodować przesunięcie rozpatrywania spraw – twierdził rzecznik KRS.