Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

​Chińska inwigilacja w Polsce – jak długo jeszcze?

Fakt że chińscy wierni są inwigilowani w Polsce przez agentów pracujących dla komunistycznych władz w Pekinie jest skandalem.

Fakt że chińscy wierni są inwigilowani w Polsce przez agentów pracujących dla komunistycznych władz w Pekinie jest skandalem. Nie jest to pierwszy taki przypadek, a to oznacza, że albo władze i służby RP sobie z chińską agenturą nie radzą albo na jej działania przyzwalają.
 
Władze w Pekinie robiły co możliwe, aby nie wypuścić z Chin pielgrzymów pragnących brać udział w Światowych Dniach Młodzieży. Niektórym jednak się udało dotrzeć, a po powrocie do kraju muszą liczyć się z represjami.

Na ulicach w Krakowie poza wiernymi z Państwa Środka pojawili się także chińscy agenci mający zbierać informacje o biorących udział w SDM swoich rodakach. Owi agenci to na co dzień pracownicy chińskich firm i instytucji kulturalnych w Polsce. To właśnie takie osoby pojawiły się również na ulicach gdy do Polski przybył prezydent Xi Jinping i to one próbowały zakłócać manifestacje przeciwko komunistycznemu reżimowi w Chinach. To właśnie takie osoby zastraszały mieszkających w Polsce Chińczyków po to by ci nie brali udziału w manifestacjach. To przedstawiciele jednej z chińskich fundacji odwiedzili niektóre media w Polsce przed wizytą prezydenta Chin próbując w ten sposób zadbać o odpowiednio przychylny dla komunistycznych władz w Pekinie przekaz wizyty ( i nie jest zbiegiem okoliczności że fundacja ta wydaje w Polsce pismo Chińskiego Radia Międzynarodowego CRI czyli chińskiej wersji Radia Erewań. Sponsorami czasopisma w Polsce była min. firma Huawei o której były szef CIA oraz Narodowej Agencji Bezpieczeństwa gen. Michael Hayden mówił, że nie ma wątpliwości, że i trudni się ona szpiegostwem, i to nie tylko przemysłowym, i przekazuje uzyskane informacje komunistycznym władzom Chin).

CZYTAJ WIĘCEJ: Represje za udział w ŚDM. Wysłali do Polski agentów, aby śledzili pielgrzymów

Chińscy pielgrzymi inwigilowani w Polsce po powrocie do kraju z pewnością spotkają represje. Agenci ChRL będę zbierać także informacje o innych chińskojęzycznych pielgrzymach z Tajwanu, Hongkongu i Makao po to aby, na przykład, w przyszłości nie wpuścić ich do Państwa Środka i przez to zablokować kontakty z katolickimi społecznościami w ChRL.

Ile tysięcy ton jabłek warto sprzedać do Chin, żyć marzeniami że Chińczycy nam wszystko wybudują (na razie nadal zalewają nas swoimi towarami i wykupują firmy mające dostęp do najnowszych technologii) a jednocześnie udawać że chińska agentura w Polsce nie ma się dobrze i że nie pracują na jej potrzeby pracownicy chińskich firm i instytucji kulturalnych w Polsce.

Może zamiast przyzwalania na inwigilację prowadzoną przez Chiny na terenie Polski, blokowania polskich dziennikarzy na życzenie Pekinu czy zatrudniania w urzędach i instytucjach państwowych związanych z Chinami absolwentów MGIMO lub byłych pracowników CRI, czas wreszcie na dobrą zmianę.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#ŚDM #Chiny

Hanna Shen