- Za antypolską rezolucją Parlamentu Europejskiego głosowały dwie Rosjanki – jedna z Łotwy, druga z Estonii. Nikt o tym w Polsce nie mówi. Mniejszość rosyjska ma swoich posłów do Parlamentu Europejskiego i one z wami głosowały przeciwko Polsce - tymi słowami zwrócił się do przedstawicieli opozycji Dominik Tarczyński, europoseł PiS w programie "Woronicza 17".
W Parlamencie Europejskim przyjęta została kolejna antypolska rezolucja. Projekt dotyczący "prawa wyborczego, komisji śledczej i praworządności w Polsce" został złożony przez przedstawicieli pięciu frakcji europarlamentarnych - EPL, socjalistów, Odnowić Europę, Lewicy i Zielonych.
"Za rezolucją przeciwko Polsce głosowali: Adamowicz, Arłukowicz, Balt, Belka, Biedroń, Buzek, Cimoszewicz, Duda, Frankowski, Halicki, Hubner, Kohut, Kopacz, Liberadzki,Miller, Ochojska, Olbrycht, Sikorski, Spurek, Thun und Hohenstein" - przypomniał europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Przeciw temu aktowi głosowali eurodeputowani PiS. Europosłowie PSL nie wzięli udziału w głosowaniu.
O antypolskiej rezolucji rozmawiano na antenie TVP Info w programie "Woronicza 17".
"W tych rezolucjach jest jedno błędne założenie - że tutaj jest pole do dyskusji. To wewnętrzne sprawy oddane kompetencjom państwowym. Tutaj są nawoływania do jakiegoś zawieszenia prawa. W ogóle nie ma takiego mechanizmu. W oparciu o stanowisko Komisji Weneckiej, która jest pokazywano jako ciało mędrców. Nikt nie chce pamiętać, że są oni wskazywani przez rządy poszczególnych państw. Druga kwestia, która pana prezydenta bardzo bulwersuje: opozycja używa argumentu na polu krajowym, że to nie atak przeciw Polsce, tylko sprzeciw wobec polityki partii rządzącej. Trzeba przypomnieć: wszelkie rezolucje są nawoływaniami do występowania przez Komisję do TSUE o nakładanie kar na wszystkich Polaków. To w tych rezolucjach Polska była pokazywana jako państwo niepraworządne"
Dodała, że drugą bulwersującą kwestią jest fakt, iż "są przekazywane fałszywe informacje - najlepszym przykładem nie tylko były ustawy sądowe, ale taką wisienką na torcie, bardzo smutną, jest kwestia komisji ds. badania wpływów rosyjskich". Podkreśliła, że "już na etapie postępowania z nowelizacją ustawy w Senacie dalej były powtarzane te same nieprawdziwe argumenty".
Dominik Tarczyński, europoseł PiS, wskazał, że "trzeba przyjrzeć się, kto jak głosował - to nie jest tak, że PO, lewactwo, głosowało tak, a nie inaczej, przyzwyczailiśmy się, że głosowali przeciw Polsce".
"To nie są głosowania przeciw PiS, tylko głosowania, które skutkują karami. Wezwanie Komisji Europejskiej, taka jest treść rezolucji, kończy się karami, które obejmują wszystkich Polaków. Tusk w swoim zacietrzewieniu oraz lewactwo, które jest stymulowane przez Tuska, jest gotowy kazać wszystkich Polaków karami za to, że przegrywa wybory, ten nieudacznik i tchórz. Dlaczego zagłosowali za rezolucją przeciwko Polsce? Odpowiedzią jest to, kto głosował za to rezolucją. Jak wiemy, głosowała aresztowana za korupcję Kaili finansowana przez ruskiego posła. Głosował Tarabella z grupy socjalistów, pan Balt jest pewnie dumny"
Tarczyński powiedział również, że rezolucja przeciw Polsce została poparta przez dwie Rosjanki - jedną z Łotwy, drugą z Estonii.
"Nikt o tym w Polsce nie mówi. Mniejszość rosyjska ma swoich posłów do Parlamentu Europejskiego i one z wami głosowały przeciwko Polsce. Tatjana Ždanoka i Yana Toom. Dwa nazwiska państwu polecam"
"Najbardziej prodemokratyczna ustawa, jaka została przyjęta w tej kadencji. Jestem dumny, ze posłowie PiS bronią Rzeczpospolitej. Jestem wstrząśnięty tym, że posłowie totalnej opozycji z takimi ludźmi jak były komunistyczny dygnitarz Leszek Miller, który śmie dziś mówić cokolwiek o standardach przeciw Polsce, głosują za sankcjami, dokładnie tak jak chce grupa Manfreda Webera"
Paweł Bejda z PSL-Trzeciej Drogi ocenił, że "należałoby odpowiedzieć sobie na pytanie, po co te wszystkie zmiany w prawie, które są realizowane przez klub PiS - nie ulega wątpliwości, że te wszystkie zmiany są powodowane tym, żeby łatwiej było PiS-owi wygrać wybory".
"Nasi europosłowie z jednej przyczyny nie wzięli udziału w tym głosowaniu – dlatego, że były tam zapisy, które mają karać Polskę również finansowo. Polacy nie mogą być karani za to, że PiS realizuje taką politykę i prawo, które przede wszystkim preferuje tą partię"
Wojciech Konieczny, senator Polskiej Partii Socjalistycznej, oświadczył z kolei, że "PiS oszukuje, bo mówi, że Polska będzie musiała przyjmować przymusowych imigrantów albo płacić pieniądze". Dodał, że Polska "nie będzie musiała tego robić, jeśli złoży odpowiedni wniosek (do Komisji Europejskiej - red.), uzasadni go".