Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka spotkał się z szefami resortów „siłowych” po incydencie na lotnisku Maczuliszcze, gdzie partyzanci poważnie uszkodzili rosyjski samolot wczesnego reagowania A-50. Krótkie nagranie z jego przemówienia na początku wydarzenia opublikowała służba prasowa samozwańczego prezydenta Białorusi.
Według Białorusinów, na ich lotnisku Maczuliszczy (pod Mińskiem) eksplozje miały poważnie uszkodzić rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Miejsce udzkodzen to jakoby część dziobowa i centralna. pic.twitter.com/utkmmxDoZX
— Mariusz Cielma (@MariuszCielma) February 26, 2023
Jak widać na opublikowanym materiale, Łukaszenka wezwał na dywanik sekretarza Rady Bezpieczeństwa kraju, ministrów obrony i spraw wewnętrznych, szefa KGB i Państwowego Komitetu Granicznego.
- W świetle wydarzeń wewnętrznych, a przede wszystkim zewnętrznych, chciałbym poznać Państwa opinię na temat wewnętrznej sytuacji politycznej i wojskowej wokół Białorusi. Jeszcze raz pragnę podkreślić i zwrócić państwa uwagę na konieczność zapewnienia jak najsurowszej dyscypliny w jednostkach wojskowych MSW i KGB. Najwyższa dyscyplina! Każdy powinien robić swoje
– zaznaczył Łukaszenka.
📌 На сённяшняй нарадзе з сілавікамі Лукашэнка выглядаў прыгнечаным і запатрабаваў «жэстачайшай дысцыпліны»
— Belsat TV (@Belsat_TV) February 27, 2023
Таксама ён загадаў звярнуць асаблівую ўвагу на ахову дзяржаўнай мяжы.
Крыніца: прэс-служба Лукашэнкі pic.twitter.com/OVoNI8rPtb
Na opublikowanym nagraniu dyktator Białorusi używa ogólnych, niejasnych sformułowań, nie precyzując powodów spotkania. Jednocześnie Łukaszenka wygląda na wyraźnie zdezorientowanego, co stoi w jaskrawym kontraście z jego próbami zademonstrowania innym wyimaginowanej bojowości i pewności siebie.
Łukaszenka skarżył się, że pewne siły próbują "wstrząsnąć sytuacją na Białorusi", i domagał się "najsurowszej dyscypliny" od sił bezpieczeństwa na granicy. Ponadto dyktator podkreślił, że dotyczy to nie tylko służby granicznej, ale wszystkich organów ścigania, które dysponują dużą liczbą oddziałów zbrojnych.
Źródło: niezalezna.pl, UNIAN
