Polityka energetyczna Niemiec jest najmniej transparentna i przewidywalna w Europie - ocenia w piątkowej analizie brukselski ośrodek analityczny Eurointelligence, opisując ewolucję stanowiska RFN w sprawie niebieskiego wodoru - od stanowczego odrzucenia do uzależniania się.
„Następna zależność Niemiec” - tak Eurointelligence podsumowuje zmianę stanowiska Berlina w sprawie niebieskiego wodoru.
Strategia energetyczna Niemiec jest obecnie prawdopodobnie jednym z najmniej przejrzystych obszarów polityki w Europie. (...) Partia Zielonych zawsze odrzucała technologię CSS - przechowywania CO2, powstałego przy produkcji niebieskiego wodoru pod ziemią, z powodu możliwości wycieku. To kolejny trend technologiczny, który Niemcy przegapiły w ostatnich dziesięcioleciach. Krajem, który go nie przegapił jest Norwegia.
- przypomina brukselska wywiadownia gospodarcza.
in our public story we write about the many contradictions of German energy policy - in particular the blue hydrogen deal with Norway https://t.co/VKWTz4IeXi
— Wolfgang Munchau (@EuroBriefing) January 6, 2023
Spore kontrowersje na przestrzeni lat wywoływały decyzje Niemiec dotyczące polityki gazowej i praktycznie całkowitego uzależnienia się w tej kwestii od dostaw z Rosji. Teraz okazuje się, że równie wiele kontrowersji pojawia się wokół nowego pomysłu niemieckiego rządu – chodzi o kolejny trend technologiczny, który Niemcy przegapiły, a teraz próbują za wszelką cenę ratować sytuację.
Jak na ironię, Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki (z partii Zielonych), udał się do Norwegii, aby zawrzeć umowę dotyczącą niebieskiego wodoru z norweskim rządem. Stwierdził, że CO2 jest lepszy w ziemi niż w powietrzu. Główną ideą niemieckiej polityki energetycznej jest teraz import niebieskiego wodoru z Norwegii, a później eksport niemieckiego CO2 innym rurociągiem z powrotem do Norwegii w celu składowania. Sprzeciwiając się technologii CSS z powodów ideologicznych, Niemcy eksportują obecnie swoje nadwyżki CO2 do krajów trzecich. Taki bałagan powstaje, gdy strategia energetyczna opiera się na czerwonych liniach.
- ocenia Eurointelligence.
Jak zaznacza, Niemcy planują rozpocząć od niebieskiego wodoru i stopniowo zastępować go zielonym wodorem w miarę doskonalenia technologii. Dzięki temu Norwegia na długo stanie się najważniejszym dostawcą energii dla Niemiec - podkreśla think tank. Oba kraje podpisały w tym tygodniu dwie umowy w tej sprawie.
Niebieski wodór jest produkowany z wykorzystaniem energii pochodzącej ze spalania paliw kopalnych. Zielony wodór produkowany jest bez emitowania CO2.