Nawet 22 mld dol. rocznie może tracić Rosja po wprowadzeniu przez Unię Europejską szóstego pakietu sankcji – poinformował Bloomberg. Rada Europejska porozumiała się w sprawie embarga na 2/3 importu rosyjskiej ropy. Spotkanie w tej sprawie zwołano na wniosek polskiego premiera Mateusza Morawieckiego.
Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej, poinformował, że unijni przywódcy osiągnęli na szczycie w Brukseli porozumienie w sprawie embarga na rosyjską ropę. Dostawy zostaną wstrzymane do końca roku. Restrykcjami zostanie objęta ropa sprowadzana tankowcami, natomiast wyłączone spod embarga zostaną ropociągi. – To oznacza, że sankcje obejmą ponad 2/3 importu ropy z Rosji, odcinając ogromne źródło finansowania jej machiny wojennej – podkreślił Michel. – To wyjątkowe osiągnięcie. W ostatnich dniach i godzinach pojawiały się spekulacje o braku jedności w Unii Europejskiej. Potrzebowaliśmy kilku tygodni, by podjąć tę decyzję, ale dziś wysłaliśmy bardzo mocny sygnał. Teraz, jak nigdy, ważne jest, by pokazać, że potrafimy być silni i zdecydowani w obronie naszych wartości i interesów – dodał przewodniczący Rady Europejskiej. Więcej w artykule red. Jana Kamienieckiego pt. „Putinowi przykręcili kurek z ropą” w środowej „Gazecie Polskiej Codziennie”.
W Siewierodoniecku trwają ciężkie starcia pomiędzy rosyjskimi najeźdźcami a wojskiem ukraińskim.
Do walk w mieście agresor rosyjski sięga m.in. po systemy artylerii rakietowej TOS-1A Sołncepiok umożliwiające niszczenie punktów oporu. Tymczasem wojska ukraińskie prowadzą kontrofensywę na południu mającą na celu wypchnięcie rosyjskich okupantów za Dniepr.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował wczoraj o tym, że Rosja podczas inwazji na Ukrainę straciła już 30 500 żołnierzy. W przypadku sprzętu wojskowego rosyjscy agresorzy utracili do tej pory 1358 czołgów, 3302 pojazdy opancerzone, 649 systemów artylerii lufowej oraz 208 zestawów artylerii rakietowej. Rosjanie stracili ponadto już 208 samolotów, 174 helikoptery oraz 93 systemy obrony powietrznej. Szczegóły w „Codziennej” w artykule „Ukraińska kontrofensywa na południu trwa” pisze red. Paweł Kryszczak.
Red. Jan Przemyłski pisze o planach PiS. W najbliższą sobotę odbędzie się konwencja Prawa i Sprawiedliwości, na której przedstawione zostaną cele ugrupowania na najbliższe miesiące.
- To spotkanie ma służyć podsumowaniu tego, czego dokonaliśmy, co mamy jeszcze do zrealizowania oraz by zmotywować działaczy do jeszcze cięższej pracy - powiedział poseł Krzysztof Sobolewski. Podczas wydarzenia ogłoszona ma zostać również akcja spotkań najważniejszych polityków partii rządzącej z wyborcami w całej Polsce.
Podczas konwencji głos zabierze prezes Jarosław Kaczyński, który podsumuje dokonania ugrupowania, a także przedstawi nasze propozycje i plan działań na najbliższe miesiące – powiedział Krzysztof Sobolewski, Sekretarz Generalny PiS, odnosząc się do planowane na sobotę konwencji swojego ugrupowania. Dodał też, że wydarzenie ma na celu także zmobilizowanie działaczy do jeszcze cięższej pracy. - Domeną Prawa i Sprawiedliwości jest dotrzymywanie obietnic. Wiele z naszych zapowiedzi już zrealizowaliśmy, ale część jest jeszcze w fazie realizacji, więc musimy wziąć się do wytężonej pracy – wyjaśnił Sobolewski. Opinie politologów o planach PiS w środowej „Gazecie Polskiej Codziennie” w artykule pt. „PiS jedzie na spotkania z wyborcami”.
Z cyklu NASZ TEMAT red. Hubert Kowalski opisuje, jak Ukraińcy sprowadzają samochody.
W ostatnich tygodniach znacznie wydłużyły się kolejki samochodów ciężarowych przed przejściami granicznymi w stronę Ukrainy. W związku z tym nasiliła się dezinformacja sugerująca, że trwająca wojna jest zachodnią mistyfikacją. W rzeczywistości jednak sytuacja wynika z konieczności sprowadzenia pojazdów potrzebnych Ukraińcom w czasie wojny.
Na wydłużenie się kolejek zwrócili uwagę m.in. internauci. Wielu z nich sugerowało, iż świadczy to o tym, że sytuacja na Ukrainie jest spokojna, a informacje o wojnie są wyolbrzymione. W sieci pojawiło się wiele wpisów i zdjęć lawet z samochodami, które miały przekonywać, że uchodźcy w Polsce wzbogacają się poprzez masowy wykup pojazdów.
Jednak fakt wzrostu sprzedaży samochodów i transportowania ich na wschód wynika głównie ze zmiany ukraińskich przepisów, zwolnienia obywateli Ukrainy, którzy kupili pojazdy za granicą, z opłat celnych, podatku VAT i podatku akcyzowego. Ukraińskie władze tłumaczą to m.in. potrzebą ożywienia upadającej gospodarki kraju w czasie wojny. Szczegóły w artykule „Dezinformacją w pomoc dla Ukrainy”.
I na koniec matka wszystkich afer PO czyli sprawa Amber Gold. Marcin P. i jego żona usłyszeli prawomocny wyrok skazujący za przekręt, jakim była działalność ich firmy oferującej rzekome inwestycje w złoto.
Teoretycznie więc gigantyczna afera została wyjaśniona. Tymczasem nadal nie wiadomo, czy para oszustów miała wspólników i gdzie się podziały setki milionów złotych wyłudzonych od ofiar Amber Gold. Nadal nikt nie poniósł kary za błędy prokuratury. A co najważniejsze – oszukani klienci nie odzyskali swoich pieniędzy.
W poniedziałek przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku, czyli mieście, w którym działała centrala Amber Gold, ogłoszony został prawomocny wyrok dotyczący Marcina P. i Katarzyny P., małżeństwa będącego szefami oszukańczej spółki i bohaterów bodaj największej afery ostatniej dekady. W orzeczeniu pierwszej instancji, on został skazany na 15 lat więzienia, ona – 12,5 roku za kratkami.
„Ustalenie winy obojga oskarżonych co do czynów im przypisanych jest prawidłowy, trafny i z tego punku widzenia apelacja obrońców, którzy domagali się uniewinnienia, okazała się niezasadna” – stwierdził kategorycznie sędzia Jerzy Sałata. Kara dla Marcina P. pozostała bez zmian, natomiast odsiadka dla Katarzyny P. została skrócona o rok. Więcej o przekrętach Amber Gold przeczytają Państwo w artykule red. Grzegorza Brońskiego „Małżonkowie P. skazani. Ale tylko oni”.
„Gazetę Polską Codziennie” polecamy w środę