Popierany przez Donalda Trumpa kandydat, słynny pisarz J.D. Vance, wygrał republikańskie prawybory do Senatu w Ohio. Zdaniem komentatorów pokazało to, że były prezydent nadal ma ogromny wpływ na Partię Republikańską.
25 stycznia zeszłego roku republikański senator Rob Portman, który reprezentował Ohio w senacie przez dwie ostatnie kadencje, ogłosił, że nie będzie się starał o trzecią. Wielu lokalnych polityków postanowiło powalczyć o jego miejsce w prawyborach. Wśród nich znalazł się między innymi stanowy senator Matt Dolan, bankier Mike Gibbons, który startował już w prawyborach w 2018 roku, były skarbnik stanowy i weteran Piechoty Morskiej Josh Mandel czy Jane Timken, była przewodnicząca Partii Republikańskiej w Ohio. Swój start zapowiedział także J.D. Vance. Vance na co dzień jest kierownikiem w należącej do Petera Thiela firmie Mithril Capital, która zajmuje się inwestowaniem w obiecujące firmy z branży wysokich technologii. Światową sławę zyskał jednak jako autor bestsellerowej powieści "Elegia dla Bidoków", która była oparta o jego doświadczenia z dzieciństwa w biednej, rozbitej rodzinie.
Walka była bardzo zacięta i przyciągnęła uwagę całego USA. Podczas jednej z debat Mandel i Gibbons pokłócili się tak mocno, że tylko interwencja moderatora sprawiła, że nie doszło do rękoczynów. Ten drugi wydał też miliony dolarów z własnej kieszeni na reklamy telewizyjne. Co ciekawe niemal wszyscy kandydaci prezentowali się jako trumpiści i gorący zwolennicy byłego prezydenta. Jedynym, który go otwarcie krytykował, był Dolan. Był to problem dla Vance'a, gdyż w 2016 roku był zdecydowanym krytykiem Trumpa, i jako taki bardzo często gościł w lewicowych mediach. Podczas kampanii, w której Vance również przedstawiał się jako zadeklarowany trumpista, inni kandydaci często wypominali mu tamte słowa.
Dla wszystkich było jasne, że istotne dla wyników tych prawyborów będzie to, kogo poprze Trump, który w tym do niedawna lewicowym stanie pokonał Bidena aż o 8%. W Wielki Piątek były prezydent ogłosił, że popiera Vance'a. Ta decyzja mocno zdziwiła komentatorów. Sam Trump przyznał, że Vance „mówił o nim złe rzeczy”, ale stwierdził, że nie był w tym jedyny, a od tego czasu zdążył zrozumieć swój błąd. Po przegranych wyborach Trump otwarcie deklarował, że wykorzysta swoją wielką popularność do tego, aby pomagać trumpistom, i te prawybory powszechnie uznano za test tego, czy ma szansę na zostanie szarą eminencją Republikanów.
Wiele osób uważało, że poparcie Vance'a jest ryzykowne. Był wprawdzie najbardziej znanym z kandydatów, ale nie miało to przełożenia na jego popularność. W sondażach długo znajdował się w połowie stawki, zwykle otrzymując w nich jednocyfrowe poparcie. Zwracano uwagę, że jego ewentualna przegrana może sprawić, że wpływ Trumpa na partie osłabnie. Ta ryzykowna zagrywka jednak mu się opłaciła. Vance błyskawicznie zaczął zyskiwać w sondażach, i ostatecznie zajął w prawyborach pierwsze miejsce, wyprzedzając drugiego Mandela o niemal 10%. Zdaniem niektórych komentatorów stało się tak, bo kampania jego rywali opierała się w dużym stopniu na oskarżaniu go o bycie fałszywym trumpistą – a oficjalne poparcie Trumpa wybiło im ten argument z ręki.
Teraz Vance zmierzy się w listopadzie ze zwycięzcą demokratycznych prawyborów Timem Ryanem. Ryan reprezentuje Ohio w Izbie Reprezentantów od 2013 roku. Był też jednym z kandydatów w ostatnich demokratycznych prawyborach prezydenckich, ale wobec mikroskopijnego poparcia szybko się z nich wycofał. W Ohio bez większego problemu pokonał socjalistycznego polityka Morgana Harpera, zdobywając niemal 70% głosów. On i Vance idą do wyborów z podobnym programem, w którym stawiają na polepszenie losu zwykłych mieszkańców Ohio, zwłaszcza robotników.
To nie było jedyne zwycięstwo Trumpa tej nocy. W prawyborach do Izby Reprezentantów w siódmym okręgu zwyciężył Max Miller. Miller wcześniej pracował jako asystent Trumpa, zarówno w Białym Domu jak i podczas kampanii. Trump poparł go, gdy oświadczył, że rzuci wyzwanie republikańskiemu kongresmanowi Anthoniemu Gonzalezowi, który zagłosował za impeachmentem byłego prezydenta. Gonzalez nie podjął rękawicy i ogłosił, że nie wystartuje w następnych wyborach, ale Miller bez problemu pokonał w prawyborach trzech konkurentów, zdobywając ok. 70% głosów.
W prawyborach na stanowisko gubernatora zwyciężył za to Mike DeWine, który dwukrotnie był republikańskim senatorem, a od 2019 roku jest gubernatorem Ohio. Wielu Republikanom nie spodobało się to, że wprowadził w swoim stanie zbyt restrykcyjne, ich zdaniem, zasady pandemiczne. Wyzwanie rzuciło mu trzech polityków, którzy przedstawiali się jako trumpiści i podważali to, że jest konserwatystą. Trump w przeszłości krytykował DeWine'a, ale ostatecznie nie poparł żadnego z jego konkurentów, i obecny gubernator pokonał ich o ponad 20%.