Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Jan Pietrzak o porażce Platformy: Myśleli, że potrafią znaleźć jakiś „myk”, ale nie udało się łajdakom tym razem

– Myśleli, że potrafią znaleźć jakiś taki „myk”, stworzyć taką sytuację, żeby zaszkodzić Polsce. No i się im nie udało tym razem. (...) Nie udało się łajdakom zahamować korzystnej dla naszego państwa zmiany - powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl satyryk i komentator Jan Pietrzak, oceniając porażkę senackiej większości w głosowaniu nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy.

Jan Pietrzak
Jan Pietrzak
Autor: Filip Błażejowski

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Senat nie wyraził wczoraj zgody na przyjęcie poprawek do ustawy ratyfikacyjnej europejskiego Funduszu Odbudowy. Politycy koalicji rządzącej, a także wielu komentatorów zaważają, że nie wprowadzenie do ustawy tzw. preambuły jest bardzo korzystne z punktu widzenia polskich interesów. Nie brakuje też opinii, że wielotygodniowa obstrukcja ze strony Senatu pod kierownictwem marszałka Tomasza Grodzkiego skompromitowała Platformę Obywatelską w oczach wyborców oraz Brukseli.

Zachowanie największej opozycyjnej partii trudno analizować w kategoriach racjonalnych, więc o komentarz dot. wyniku głosowania w Senacie poprosiliśmy satyryka Jana Pietrzaka.

Nasz rozmówca podkreślił, że wczorajsze głosowanie w Senacie jest „kolejną kompromitacją tego towarzystwa, które nazywa się totalną opozycją”. – Chcieli oponować przeciwko sprawie ewidentnie się do tego nie nadającej. Zapadły wcześniej decyzje na różnych szczeblach, więc trzeba było przyjąć tę kilkuzdaniową uchwałę – ocenił Jan Pietrzak.

- Skompromitowali się. Cała ta intryga „niezwykle intelektualna” nie udała się i biedna preambuła została w opłotkach. Preambuła się nie udała. To jest naprawdę kompromitacja tego środowiska politycznego

- tłumaczył.

Według satyryka, mieliśmy do czynienia z „platformerską hucpą”, której intencją było, aby „zaszkodzić koniecznie Polsce”. – Myśleli, że potrafią znaleźć jakiś taki „myk”, stworzyć taką sytuację, żeby zaszkodzić Polsce. No i się im nie udało tym razem – tłumaczył.

Jak dodał, mimo korzystnego wyniku głosowania w Senacie „musimy naprawdę bardzo uważać”, ponieważ - jak stwierdził - „to są ludzie absolutnie zafiksowani na szkodzenie Polsce”. - Oni nie mają innego programu. Wszyscy się dopytują o ich program. Tam nie ma żadnego programu, bo ich program jest jeden - szkodzić - przekonywał Jan Pietrzak w rozmowie z naszą redakcją.

- Zniszczyć Polskę, wyłączyć Turów, zamknąć Bogatynię, nie robić prądu w Polsce, bo przecież to powoduje emisję dwutlenku węgla, nie wydobywać węgla, bo po co?; nie budować statków, bo niemieckie są lepsze itd. 

- wyliczał satyryk.

- Różne autorytety się dziwią: „jak tak można?”. Można, bo oni celowo chcą, żeby w Bogatyni i w Turoszowie nikt nie pracował; żeby było bezrobocie i żeby przyjeżdżali do Niemiec szparagi zbierać. To jest wszystko ukartowane, ale tym razem nie udało się łajdakom zahamować korzystnej dla naszego państwa zmiany

- dodał.

Polityków Platformy Obywatelskiej, Pietrzak określił, jako „wydmuszki polityczne” i wyraził nadzieję, że „to jest już ostatnia kadencja tego ugrupowania i tej formacji umysłowej”, która w jego ocenie nastawiona jest „aby służyć obcym państwom, a nie Polsce”. - Trzeba być czujnym, bo czasy są nie łatwe wbrew pozorom. Przed nami wielkie możliwości, bo jak dostaniemy do dyspozycji pieniądze na naprawę Polski, to te pieniądze temu mają służyć, a jakimś krętaczom i przekrętom, którzy wokół nich się kręcą - podsumował Jan Pietrzak.


W pierwszym senackim głosowaniu „za” głosowało 49 senatorów, „przeciw” także 49, wstrzymała się jedna osoba. W kolejnym kroku Senat RP przyjął ustawę bez poprawek. Zapowiadana od trzech tygodni preambuła nie zyskała ostatecznie poparcia senackiej większości.
O odrzuceniu preambuły, jak wynika z informacji na stronie Senatu, przeważyły głosy dwóch senatorów KO. Przeciw zagłosował Aleksander Pociej, a udziału w głosowaniu nie wziął Leszek Czarnobaj. Obaj głosowali zdalnie.

Senatorowie KO przeprosili za czwartkową "wpadkę" ws. głosowania nad ustawą ratyfikacyjną. Aleksander Pociej, który głosował przeciw, tłumaczył, że pomylił się w głosowaniu, bo równolegle brał zdalnie udział w posiedzeniu władz Rady Europy na temat sytuacji na Białorusi, z kolei senatorowi Czarnobajowi - jak wyjaśniono - "zawiesiło się połączenie".

 



Źródło: niezalezna.pl

#Jan Pietrzak #KPO #Senat #Sejm #polityka #Polska #Unia Europejska #fundusz odbudowy

Przemysław Obłuski