Od kilku lat w Polsce coraz popularniejsze staje się posiadanie własnego apartamentu, w którym można spędzać urlopy i wakacje, do którego można spontanicznie wyjechać na weekend break. Moda ta ostatnio przybiera na sile. Dlaczego tak się dzieje? Czy warto mieć second home?
Wzrasta popyt na wakacyjne apartamenty nad morzem lub w górach. Intensywnie szukamy atrakcyjnych lokalizacji na swój second home, a motywuje nas do tego nie tylko pandemia i strach przed kolejnym lockdownem. Ten trend rozwija się, ponieważ w polskim społeczeństwie rośnie potrzeba posiadania własnego miejsca do odpoczynku, które jest zawsze dostępne i znajduje się tam, gdzie lubimy spędzać czas.
W efekcie wiosennego lockdownu wielu z nas doceniło, czym jest domowy taras, ogródek i bliskość natury. Jednak o wzroście rynku second home decydują zmiany zachodzące pomimo pandemii. Mam tu na myśli bogacenie się społeczeństwa oraz nasze wzorowanie się na państwach europejskich, gdzie tego typu nieruchomości są standardem
– podkreśla Ewa Zięciak, właścicielka Sea & Lake.
Posiadanie własnego wakacyjnego lokum jest bardzo popularne na południu Europy, na Wyspach Brytyjskich czy w Skandynawii. W Polsce, póki co, na zakup second home decydują się przede wszystkim dobrze zarabiający mieszkańcy największych miast.
Warto podkreślić, że w tym trendzie nie tyle istotna jest wielkość nieruchomości, ile jej przeznaczenie, komfort i naturalne otoczenie. Dlatego nabywcy coraz częściej szukają luksusowych mieszkań i apartamentów, które wyróżniają się unikatową lokalizacją i posiadają różne udogodnienia. Kupują nieruchomości położone blisko natury, w sąsiedztwie lasów, jezior, morza, ale zarazem takie, które są świetnie skomunikowane, do których łatwo i sprawnie dojadą.
Ponadto nieruchomości uznawane są za bezpieczną formę inwestycji i stabilną lokatę nadwyżek finansowych, z realną perspektywą zysków.