Podczas audiencji generalnej w Watykanie papież oświadczył: - W tym roku czekają nas restrykcje i trudności. Ale pomyślmy o Bożym Narodzeniu Dziewicy Maryi i świętego Józefa; nie było usłane różami. Ile oni mieli trudności, ile trosk.
-A jednak wiara, nadzieja i miłość prowadziła ich i wspierała. Niech tak też będzie z nami - zaznaczył Franciszek. Przypomniał, że prawdziwą wartością tych Świąt są narodziny Jezusa.
- Niech te trudności pomogą nam oczyścić trochę sposób przeżywania Bożego Narodzenia, świętowania, wychodząc z konsumpcjonizmu. Niech będzie bardziej religijne, bardziej autentyczne i prawdziwe
- mówił papież.
Pozdrawiając Polaków powiedział: "Dzisiaj rozpoczyna się Nowenna do Dzieciątka Jezus. Niech Waszej tegorocznej wędrówce Adwentowej w sposób szczególny towarzyszy Święty Józef".
- Niech Boże Dzieciątko, które widziało w nim czułość Boga, napełni Wasze serca, szczególnie w tych trudnych czasach, pewnością, że nasz Ojciec niebieski jest Bogiem czułości, że jest dobry dla wszystkich, a Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieci
- dodał.
W katechezie na temat modlitwy Franciszek wskazywał: "Nie jesteśmy lepsi od nikogo, jesteśmy wszyscy braćmi we wspólnocie kruchości, cierpienia i grzechu".
- Ten, kto się modli, nigdy nie zostawia świata za sobą. Jeśli modlitwa nie gromadzi radości i bólu, nadziei i rozpaczy ludzkości, staje się działalnością dekoracyjną, powierzchownym zachowaniem, teatrem
- stwierdził papież.
Jak zaznaczył, "nawet jeśli ktoś popełnia błędy, nie może być nigdy odrzucany czy odtrącony".
- Kiedy wierzący natchniony przez Ducha Świętego modli się za grzeszników, nie dokonuje selekcji, nie wydaje wyroków skazujących, modli się za wszystkich - podkreślił Franciszek.
Była to kolejna audiencja generalna bez udziału wiernych. Transmitowały ją watykańskie media z papieskiej biblioteki w Pałacu Apostolskim.