Zgodnie z wynikami badania przeprowadzonego przez internetową szkołę języka angielskiego Novakid, co trzeci pytany rodzic ocenia negatywnie poziom nauczania językowego w szkołach i przedszkolach. Jednocześnie, ankietowani upatrują w edukacji językowej od najmłodszych lat szansę dla swoich pociech na dobrze płatną pracę, rozwój inteligencji czy budowanie poczucia własnej wartości. W związku z tym rodzice chętnie angażują się w naukę języka angielskiego z dzieckiem w domowych warunkach m.in. poprzez wspólne odrabianie lekcji, rozmowy w języku angielskim czy oglądanie filmów oraz bajek po angielsku.
Poziom nauczania języka angielskiego w szkołach i przedszkolach jest przez rodziców bardzo różnie oceniany. Połowa ankietowanych wyraża swoje zadowolenie, natomiast jedna trzecia pozostaje niezadowolona. Niezależnie od stopnia satysfakcji z poziomu nauczania języka angielskiego w placówkach publicznych, rodzice i tak inwestują w dodatkowe zajęcia językowe dla swoich dzieci. Z czego to wynika?
Wśród badanych rodziców panuje przekonanie, że nauka języka obcego zapewnia wiele nowych możliwości rozwoju. Aż 78 proc. ankietowanych twierdzi, że znajomość angielskiego zachęci dzieci do podróżowania i poznawania innych kultur. Podobnie dużo, bo trzy czwarte badanych, uważa, że warto uczyć języka angielskiego od najmłodszych lat, gdyż wpływa to pozytywnie na inteligencję dziecka. Również dla większości rodziców ważne jest budowanie poczucia wartości u swoich pociech – 74 proc. wskazuje, że znajomość języka angielskiego doda dziecku pewności siebie. Niemal 60 proc. respondentów myśli już w tym momencie o karierze zawodowej swoich maluchów i sądzi, że znajomość angielskiego ułatwi w przyszłości znalezienie dobrze płatnej pracy.
Z badania wynika, że wielu rodziców stawia również na naukę języka poza szkołą i dodatkowymi lekcjami. Dbają o różnorodne formy kontaktu swoich dzieci z językiem obcym. 64 proc. rodziców deklaruje, że ich pociechy oglądają filmy i bajki po angielsku, a ponad połowa respondentów puszcza swoim dzieciom piosenki i audiobooki w języku angielskim. W porównaniu do tego, tylko 18 proc. rodziców twierdzi, że dziecko czyta anglojęzyczne książki lub bajki. 45 proc. ankietowanych utrzymuje, że ich pociecha gra w anglojęzyczne gry, zarówno planszowe, jak i komputerowe, a tylko co dziesiąte dziecko przegląda strony internetowe w języku angielskim.
Zdecydowana większość, bo aż 69 proc. ankietowanych, pomaga swoim pociechom przy odrabianiu zajęć domowych. Bardziej zaangażowani dorośli podejmują ponadto szereg różnych aktywności. 39 proc. rodziców rozmawia ze swoją pociechą w języku angielskim i bierze udział we wspólnym oglądaniu filmów albo czytaniu książek po angielsku. Co czwarty rodzic zapewnia dziecku kontakt z anglojęzycznymi rówieśnikami lub organizuje zagraniczne wyjazdy, dzięki czemu najmłodsi mają szansę rozwijać swoje kompetencje językowe. Nieco mniej rodziców (23 proc.) bawi się razem ze swoimi pociechami w różne anglojęzyczne gry i zabawy.
Z powodu pandemii aż 67 proc. pytanych rodziców ograniczyło ilość stacjonarnych zajęć dodatkowych dla dzieci. Ta tendencja otworzyła dodatkowe możliwości prywatnym korepetytorom, tutorom i platformom edukacyjnym online. Dzięki zdalnym lekcjom angielskiego przede wszystkim oszczędza się czas – podkreśla to aż 91 proc. badanych, którzy w innych warunkach musieliby przeznaczyć go np. na dojazdy. Trzy czwarte rodziców docenia też możliwość rozmowy z lektorami z różnych krajów. Pozwala to oswoić i osłuchać dziecko z odmiennymi akcentami. Dla połowy badanych ważna jest jakość ćwiczeń, urozmaiconych dzięki nowym technologiom. Prawie co drugi rodzic w zdalnych zajęciach docenia większą kontrolę nad procesem edukacji dziecka, ale mniej niż połowa ankietowanych decyduje się aktywnie wspierać dziecko podczas lekcji.