Tajemnice sędziego, agenta Łukaszenki » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Tylko u nas: Platforma igra z ogniem

Nie wolno w tej sprawie ustępować działaczom RAŚ. Każdy separatyzm jest antypaństwowy.

Nie wolno w tej sprawie ustępować działaczom RAŚ. Każdy separatyzm jest antypaństwowy. Jestem przekonany, że większość Ślązaków wcale nie ma takich aspiracji, by lokalne gwary podnosić do rangi języka – mówi poseł PiS Marek Ast, wiceprzewodniczący Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych w rozmowie z Niezależną.pl

Politycy Platformy forsują w Sejmie projekt ustawy o języku śląskim, po co?
Bo ulegają żądaniom separatystów. Przecież pomysł wychodzi ze środowisk związanych z Ruchem Autonomii Śląska. Co prawda firmuje go poseł PO Marek Plura, ale sama koncepcja to element programu RAŚ. Batalia rozpoczęła się jeszcze pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu. Teraz nabrała rozpędu.

RAŚ jest już w koalicji z PO w Sejmiku Śląskim. Dostał palec, a teraz chce całą rękę?
Już sama nazwa wskazuje, że to ruch separatystyczny. Podejrzewam, że jego działacze swoje cele rozkładają na lata. Język śląski ma być tylko elementem uznania Ślązaków za odrębną narodowość. Ale ustawa o mniejszościach obowiązuje przecież zaledwie od siedmiu lat. Gdy była uchwalana, dyskusja o języku śląskim została już przeprowadzona. Uznano wówczas, że śląski jako język regionalny nie istnieje. To po prostu dialekt języka polskiego. Podobnie  uważają znani językoznawcy, jak  prof. Bralczyk czy prof. Miodek. Tamta ustawa była wynikiem kompromisu, powstawała w bólach przez całe 15 lat od 1990 roku. To pokazuje, że temat był naprawdę trudny. Ostatecznie uznano, że mamy w Polsce dziewięć mniejszości narodowych, cztery etniczne. I jeden język regionalny – kaszubski.

Ten trudny kompromis dzisiaj ktoś postanowił zerwać, dlaczego?
By osiągnąć cele polityczne. Bo z pewnością nie społeczne. Zastanawiam się jakiego niby języka śląskiego miałoby się nauczać w szkołach? Przecież gwar śląskich jest kilkanaście. Inaczej mówią w Bytomiu, inaczej w Gliwicach. Każdy język regionalny wymaga kodyfikacji czyli ujednolicenia. W przypadku śląszczyzny to zabiłoby w praktyce wszystkie gwary. A więc pomysły RAŚ uderzają w dobro lokalne. Paradoksalnie niszczą regionalizm. Jestem przekonany, że większość Ślązaków wcale nie ma takich aspiracji, by lokalne gwary podnosić do rangi języka.

Kto by się nimi przejmował? Platforma zapewne realizuje koalicyjne zobowiązania wobec RAŚ i to jest o wiele ważniejsze.
Oczywiście, bo wyciągnięcie dziś sprawy języka śląskiego to decyzja wyłącznie polityczna. Od chwili, gdy RAŚ dostał się do Sejmiku Śląskiego obserwujemy eskalację żądań ze strony jego działaczy. Nie dość, że weszli w koalicję z PO, to jeszcze szef ruchu, Jerzy Gorzelik, został wicemarszałkiem województwa. Odpowiedzialnym m.in. za oświatę, kulturę i politykę historyczną. To wszystko bardzo niebezpieczna gra. Prawdziwe igranie z ogniem. Przecież Śląsk to dla Polski region wyjątkowo ważny, strategiczny. Pamiętając o trzech powstaniach śląskich trudno pogodzić się z tym, że dzisiaj spis powszechny z ubiegłego roku za sprawą separatystów potraktowano jako swoisty plebiscyt. W dodatku próbuje się politycznie grać jego wynikami.

Oficjalnie tego jeszcze nie wiadomo, ale podobno nieoficjalnie projekt ustawy o języku śląskim jednak nie ma szans na realizację. Jest za drogi.
Szacuje się, że rocznie może kosztować pół miliarda złotych. Chodzi o naukę języka czy wprowadzenie dwujęzycznych nazw. Szkoda, że do tej pory Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie przedstawiło oficjalnie swojego stanowiska. Gdy rządził PiS było ono jednoznaczne. Coś takiego jak jeden język śląski nie istnieje, a więc dyskusja o ustawie nie ma sensu. Ale Platforma uparła się, by tę sprawę rozgrywać. Mimo świadomości, jak bardzo jest delikatna i pozbawiona racjonalnych podstaw. Mam nadzieję, że minister Boni projekt o języku śląskim oceni negatywnie. Dlatego, że jest bardzo kosztowny i bezsensowny. Nie wolno w tej sprawie ustępować działaczom RAŚ. Każdy separatyzm jest antypaństwowy. Nie leży w interesie Rzeczypospolitej, by tego rodzaju żądania akceptować. Niestety, Platforma nie tylko akceptuje, ale w dodatku legitymizuje koalicją samorządową ze śląskimi separatystami.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo