Od początku epidemii koronawirusa w Iranie na COVID-19 zmarło 5957 osób - poinformował rzecznik ministerstwa zdrowia tego kraju. Zdiagnozowano ponad 93,6 tys. zakażonych. Iran to kraj najbardziej dotknięty epidemią koronawirusa na Bliskim Wschodzie. Ale Irańczycy mają też inny problem.
Tymczasem władze w Teheranie podały, że w ostatnim czasie ponad 700 osób zmarło w Iranie w wyniku spożycia alkoholu metylowego, wierząc że może on wyleczyć z koronawirusa. Od 20 lutego do 7 kwietnia skażonym alkoholem otruło się 728 ludzi, w tym ok. 200 zmarło poza szpitalami. Poza tym ok. 90 osób straciło wzrok lub ma poważne problemy z widzeniem - podała agencja AP.
Dla porównania w zeszłym roku z powodu zatrucia się alkoholem metylowym w Iranie zmarło 66 osób. Metanol powoduje opóźnione uszkodzenie narządów i mózgu. Objawy obejmują ból w klatce piersiowej, nudności, ślepotę i śpiączkę.
W Iranie wytwórcy alkoholu metylowego muszą dodawać sztuczny kolor do swoich produktów, aby kupujący mogli odróżnić go od etanolu - alkoholu, który można stosować do czyszczenia ran. Etanol znajduje się w napojach alkoholowych, chociaż jego produkcja jest nielegalna w Iranie. Spożycie alkoholu jest generalnie zabronione w Islamskiej Republice Iranu. Jednak przedstawiciele mniejszości - chrześcijanie, żydzi czy zoroastrianie - mogą pić napoje alkoholowe.