Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS!
Zamów już TERAZ!
government.ru
Ekspert ds. energetyki Michaił Krutichinopisuje, w jaki sposób spadek wydobycia ropy w Rosji może pozbawić ją środków budżetowych.
"Na pierwszy rzut oka wydobycie i eksport ropy rosyjskiej wygląda pewnie. Dane z zeszłego roku sugerują, że niskie ceny surowca nie miały znaczącego wpływu na przemysł wydobywczy, czyli najważniejszą część rosyjskiej gospodarki" – pisze Krutichin dla Carnegie Moscow Center.
Przypomina, że poziom wydobycia wzrósł o 1,5 proc., a eksport produktów ropopochodnych o 26 proc. Sankcje USA i Unii Europejskiej nie dotknęły bezpośrednich zysków spółek naftowych, ale utrudniły im długoterminowe finansowanie i odcięły je od nowych technologii, niezbędnych do wydobycia z trudniejszych złóż – poinformował portal BiznesAlert.pl.
"Plany Iranu eksportu do Europy nowej mieszanki ropy naftowej, która jest analogiczna do rosyjskiego Urals, to zła wiadomość dla rosyjskiego przemysłu wydobywczego" – pisze Krutichin.
Wskazuje, że dostawcy walczą obecnie o wolumen sprzedaży, a nie jej cenę. Z tego powodu na prowadzenie wyjdą ci eksporterzy, którzy posiadają niskie koszty wydobycia i transportu, a także rezerwy finansowe, jak Arabia Saudyjska, która jest według rosyjskiego analityka twórcą trendu na rynku. To ona ma sobie radzić lepiej od Rosji.
"Moskwa przetrwa na rezerwach rok lub dwa, Rijad ma od 5 do 7 lat" – szacuje.
Źródło: niezalezna.pl,biznesalert.pl
"Na pierwszy rzut oka wydobycie i eksport ropy rosyjskiej wygląda pewnie. Dane z zeszłego roku sugerują, że niskie ceny surowca nie miały znaczącego wpływu na przemysł wydobywczy, czyli najważniejszą część rosyjskiej gospodarki" – pisze Krutichin dla Carnegie Moscow Center.
Przypomina, że poziom wydobycia wzrósł o 1,5 proc., a eksport produktów ropopochodnych o 26 proc. Sankcje USA i Unii Europejskiej nie dotknęły bezpośrednich zysków spółek naftowych, ale utrudniły im długoterminowe finansowanie i odcięły je od nowych technologii, niezbędnych do wydobycia z trudniejszych złóż – poinformował portal BiznesAlert.pl.
"Plany Iranu eksportu do Europy nowej mieszanki ropy naftowej, która jest analogiczna do rosyjskiego Urals, to zła wiadomość dla rosyjskiego przemysłu wydobywczego" – pisze Krutichin.
Wskazuje, że dostawcy walczą obecnie o wolumen sprzedaży, a nie jej cenę. Z tego powodu na prowadzenie wyjdą ci eksporterzy, którzy posiadają niskie koszty wydobycia i transportu, a także rezerwy finansowe, jak Arabia Saudyjska, która jest według rosyjskiego analityka twórcą trendu na rynku. To ona ma sobie radzić lepiej od Rosji.
"Moskwa przetrwa na rezerwach rok lub dwa, Rijad ma od 5 do 7 lat" – szacuje.
Źródło: niezalezna.pl,biznesalert.pl
Zobacz więcej
Niezależna TOP
