PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

"Zmęczenie zabija koncentrację". Hanna Lis tłumaczy się z "formatu norymberskiego"

- Zmęczenie zabija niekiedy koncentrację. Dziennikarz też człowiek - powiedziała w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl Hanna Lis.

youtube.com
youtube.com
- Zmęczenie zabija niekiedy koncentrację. Dziennikarz też człowiek - powiedziała w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl Hanna Lis. Dziennikarka TVP, prywatnie żona Tomasza Lisa w ostatnich wydaniach programu publicystycznego „Po przecinku” w TVP Info Hanna Lis omyłkowo nazwała format normandzki "norymberskim", mówiła o potrzebie zwołania przez prezydenta Andrzeja Dudę "Biura Bezpieczeństwa Narodowego" (zamiast Rady BN) oraz nie znała nazwiska swojego gościa, prof. Adama Rotfelda.

Coraz wyraźniej zaznacza się polski dwugłos w sprawie Ukrainy. Rząd mówi, że format norymberski jest całkowicie dla nas satysfakcjonujący - mówiła Hanna Lis  Romana Giertycha w czwartek, w programie TVP Info. Wpadka Lis stała się obiektem licznych żartów w Internecie. Została również zarejestrowana w formie wideo.



CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejna wpadka żony Lisa w TVP Info

Po dwóch dniach Hanna Lis pozwoliła sobie na kolejną wpadkę. Zaprosiła do programu prof. Adama Rotfelda, jednak nie wiedziała jak ma na nazwisko.

ZOBACZ NAGRANIE:


Dziś Hanna Lis się tłumaczy. Poproszona o skomentowanie tych sytuacji przez portal wirtualnemedia.pl, winę za nieznajomość nazwiska prof. Rotfelda zrzuciła na producentkę:

Miałam producentkę "na słuchawce" i nie wiedziałam, czy kończyć, czy dalej prowadzić rozmowę. Jeśli chodzi o przejęzyczenie z formatem normandzkim - cóż, mogę tylko przeprosić widzów i liczyć na wyrozumiałość. Zmęczenie zabija niekiedy koncentrację. Dziennikarz też człowiek, mam nadzieję, że państwo zrozumieją 

 



Źródło: wirtualnemedia.pl

sp