- Nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że prezydent postanowił korzystając ze swoich konstytucyjnych uprawnień uszanować ten dobry zwyczaj i dać szansę temu ugrupowaniu, które zwyciężyło wybory - powiedział w RMF FM Radosław Fogiel, poseł PiS. Polityk podkreślił też, że "nie można się poddawać".
Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałkowym orędziu, że po analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowił powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. PiS w nowej kadencji Sejmu będzie miało 194 posłów, dlatego musi poszukiwać koalicjantów.
O powyborcze negocjacje był dziś pytany w radiu RMF Radosław Fogiel, poseł PiS.
"Nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że prezydent postanowił korzystając ze swoich konstytucyjnych uprawnień uszanować ten dobry zwyczaj i dać szansę temu ugrupowaniu, które zwyciężyło wybory. Zawsze przypominam, że myśmy trochę właśnie komentatorów rozpieścili faktem, że w 2015 i 2019 Zjednoczona Prawica wygrała tak bardzo, że była w stanie samodzielnie utworzyć rząd. To nie było standardem w III RP"
Dopytywany, czy wierzy w to, że rząd Morawieckiego dostanie wotum zaufania, powiedział: "Ja wierzę, że warto spróbować, warto apelować, poszukiwać posłów".
"Nie można się poddawać. Konstytucja bardzo jasno wszystko stwierdza - jeśliby się okazało, że premier Mateusz Morawiecki tej większości nie zbuduje, to opozycja będzie miała swój czas"