Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Gruzińska polityk dla Niezalezna.pl: Dziękuję Polakom za walkę o życie Saakaszwilego. To dla nas sprawa najwyższej rangi

- Potrzebna jest jeszcze większa międzynarodowa presja na prorosyjski rząd w Gruzji. Zachód powinien nałożyć kolejne sankcje, ale powinny pojawić się również sankcje personalne, konkretnie celowane. Ci, którzy dziś więżą prezydenta Sakaszwilego, powinni usłyszeć warunek, że jeśli prezydent umrze, każdy z osobna poniesie za to odpowiedzialność - mówi portalowi niezalezna.pl Ana Citlidze, polityk gruzińskiej partii Zjednoczony Ruch Narodowy.

Ana Citlidze (Zjednoczony Ruch Narodowy) na akcji Tulipany dla Marii Kaczyńskiej
Ana Citlidze (Zjednoczony Ruch Narodowy) na akcji Tulipany dla Marii Kaczyńskiej
fot. niezalezna.pl

Jak co roku, 13 kwietnia przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie ułożono kobierzec z żółtych tulipanów ku czci śp. Marii Kaczyńskiej. W tegorocznym wydarzeniu udział wzięli również gruzińscy przyjaciele byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Przybyli na środową galę portalu niezalezna.pl, podczas której laureatem Nagrody Prometejskiej został ogłoszony właśnie Saakaszwili.

Na Krakowskim Przedmieściu zdołaliśmy porozmawiać z Aną Citlidze – gruzińską polityk, jedną z liderek Zjednoczonego Ruchu Narodowego – partii założonej przez Sakaszwilego w 2001 roku.

Rozpoczęła ona od podziękowań: „przede wszystkim chcę podziękować Polakom za wsparcie, jakie otrzymujemy w naszej drodze do integracji z Europą. Chcę też podziękować za wszystko to, co robicie, by ratować prezydenta Michaiła Saakaszwilego, Dziękuję za walkę o jego życie. To dla nas sprawa najwyższej rangi - jesteśmy za to niezmiernie wdzięczni”.

Pytana o to, co może zrobić Zachód, by Saakaszwili mógł opuścić Gruzję i podjąć leczenie za granicą, przyznała:

„Odpowiedź na tak postawione pytanie jest prosta: potrzebna jest jeszcze większa międzynarodowa presja na prorosyjski rząd w Gruzji. Zachód powinien nałożyć kolejne sankcje, ale powinny pojawić się również sankcje personalne, konkretnie celowane”.

Dopytywana o objęcie sankcjami oligarchy Bidziny Iwaniszwilego, który dziś de facto rządzi krajem, zadeklarowała, że „ci, którzy dziś więżą prezydenta Sakaszwilego, powinni usłyszeć warunek, że jeśli prezydent umrze, każdy z osobna poniesie za to odpowiedzialność”.

- Uważam, że tylko tak możemy uratować życie byłemu prezydentowi. Tylko tak zdołamy przetransportować prezydenta Saakaszwilego poza granice kraju, gdzie będzie mógł być poddany skutecznemu leczeniu - dodała.

Jak w prorosyjskiej rzeczywistości w Gruzji funkcjonuje obecnie Zjednoczony Ruch Narodowy? Citlidze tłumaczy:

„Jako opozycja w Gruzji jesteśmy dziś w trudnym położeniu. Naszą sytuację można zrozumieć tylko, jeśli zna się system polityczny w Rosji. Bo to Kreml steruje rządem w Gruzji, jaki ustanowiono w naszym kraju po 2012 roku. Media zdominowane są przez rosyjską propagandę. Państwowe instytucje są pod ścisłą kontrolą oligarchy Iwaniszwilego i jego partii Gruzińskie Marzenie. Politycy opozycji są stawiani w stan oskarżeń – wielu z nich siedzi w więzieniach, nie wspominając o samym prezydencie Saakaszwilim. Stąd znaczna część opozycji żyje poza swoim krajem”.

Ana Citlidze deklaruje na koniec, że wierzy w swój kraj i wierzy w tamtejszą społeczność. - W ostatnim czasie organizowaliśmy manifestacje, podczas których tysiące Gruzinów żądało uwolnienia Saakaszwilego i integracji z Europą - konkluduje.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Aleksander Mimier,Grzegorz Wierzchołowski