To wszak Herbert pisał, o Żołnierzach Wyklętych: „ponieważ żyli prawem wilka / historia o nich głucho milczy”. Opozycja watahy więc nie przypomina. Gdy się na nią spojrzy, bardziej stawiałbym na krukowate. Te – skądinąd bardzo inteligentne ptaki – pojawiają się zawsze tam, gdzie wyczują zapach padliny. W miastach są często obok śmietników. Dlatego raczej opozycja przypomina mi kruki i wrony latające w okolicach słabego zwierzęcia, czekając na chwilę, gdy można je zadziobać. Do tego krukowate potrafią udawać różne głosy i robić dużo krzyku. To dosłownie jak opozycja, która raban robi w każdym wypadku. Do czegokolwiek się ucho przyłoży, to słyszymy o wątpliwościach. Niezależnie, czy chodzi o Odrę, prawo oświatowe, budowę muru na granicy, budżet, inflację czy Krajowy Plan Odbudowy i Unię Europejską. To samo krakanie, bez żadnych słów mających coś zaproponować czy zmienić. I tylko jedno jest pocieszające. Wrony często toczą ze sobą boje o padlinę. Przynajmniej będzie widowiskowo.