Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Babcia Kasia” uniewinniona. Kim są sędziowie, którzy wydali wyrok? To znane nazwiska!

Wulgarna lewicowa działaczka nazywana "Babcią Kasią" została uniewinniona przez Sąd Najwyższy. Kobieta była oskarżona o naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Portal tvp.info ujawnił, kim są sędziowie, którzy wydali ten skandaliczny wyrok.

print screen https://vod.gazetapolska.pl, Wikimedia.com, User:Darwinek - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11139577

Sprawa rozpatrywana przez SN dotyczyła wydarzeń, które miały miejsce 21 kwietnia br. w trakcie manifestacji przed budynkiem Sądu Najwyższego. Protest był spowodowany posiedzeniem Izby Dyscyplinarnej SN, która zajmowała się wtedy wnioskiem prokuratury o zatrzymanie i doprowadzenie na przesłuchanie sędziego Igora Tuleti do prokuratury. 

W związku z tym protestem zostały zatrzymane trzy osoby. Zarzuty usłyszała m.in. Katarzyna Augustynek, tzw. Babcia Kasia. Dotyczyły one znieważenia funkcjonariuszy i naruszenia ich nietykalności "poprzez kopanie po nogach, szarpanie i uszczypnięcie w rękę". W kwietniu sąd rejonowy uniewinnił kobietę, następnie w czerwcu podobny wyrok utrzymał sąd okręgowy. Kasację od tych orzeczeń do Sądu Najwyższego złożyła prokuratura. 

Komentarz uniewinnionej. "Kopłam, wierzgłam, szczypłam. No trudno"

"Kopłam, wierzgłam, szczypłam. No trudno. Ale nie jest to przestępstwem. Z tyłu głowy miałam niepewność, bo to jest jednak Sąd Najwyższy pani Manowskiej. Ale Izba Karna jest inna"

- tak agresywna lewicowa aktywistka skomentowała korzystny dla siebie wyrok w rozmowie z portalem oko.press. 

Kto wydał wyrok uniewinniający "Babcię Kasię"?

Kasacja prokuratury skierowana do Sądu Najwyższego była rozpatrywana przez trzyosobowy skład sędziów. Byli to: Małgorzata Gierszon, Marek Pietruszyński i Kazimierz Klugiewicz. 

Pierwsza z wymienionych, Małgorzata Gierszon, była przewodniczącą składu orzekającego. W 2005 roku zajmowała się sprawą Tomasza Komendy i razem z dwójką innych sędziów odrzuciła kasację, przez co mężczyzna kolejne lata spędził w więzieniu.

Portal tvp.info dodaje, że drugiemu z sędziów, Markowi Pietruszyńskiemu odebrano kilka miesięcy temu immunitet. Izba Dyscyplinarna SN wyraziła zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej na wniosek Prokuratury Krajowej. Powodem mają być podejrzenia, że sędzia nie dopełnił swoich obowiązków, w związku z czym "na pewien czas bezprawnie pozbawiono wolności osobę skazaną" - precyzował w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski. 

- To nie przestępstwo umyślne, w związku z tym nie został dotąd zawieszony – decyzja tutaj należy do sądu. Sprawa o uchylenie immunitetu jest w II instancji, gdzie czeka na rozpoznanie

- dodał Falkowski.

W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego "Babcię Kasię" Pietruszyńki ocenił, że władze publiczne nie okazały manifestantom wystarczającej "tolerancji". 

- W sytuacji pokojowego charakteru zgromadzenia spontanicznego, władze publiczne powinny wykazać pewien stopień tolerancji, aby gwarantowana w konstytucji wolność zgromadzeń nie zatraciła swej istoty

- mówił sędzia. 

Oskarżył też policjantów, że z ich strony zabrakło "dozy tolerancji w stosunku do zachowania uniewinnionej". 

Dokonania "Babci Kasi"

Mimo iż lewicowe środowiska tytułują Katarzynę Augustynek mianem "Babci Kasi", jej zachowanie w żaden sposób nie licuje z postawą babci. Augustynek w przeszłości wielokrotnie brała udział w antyrządowych demonstracjach, gdzie nie tylko wyzywała swoich politycznych przeciwników, ale również wielokrotnie dopuściła się fizycznej agresji.

Dobitnym przykładem jest tutaj relacja reportera Gazeta Polska VOD, na której widzimy, jak Augustynek wyzywa policjantów słowami „Stara kur**”, „jesteście zaje****m gów*** i niczym poza tym”. To jednak w żaden sposób nie przeszkadza sędziowskiej kaście, by uniewinniać Augustynek od kolejnych haniebnych czynów. 

 



Źródło: tvp.info, niezalezna.pl

Mateusz Mol