Według niemieckiego dziennika "TAZ", żadnego polexitu nie będzie. "Polska igra z ogniem podważając prymat unijnego prawa, ale wizja polexitu to tylko straszak w rękach opozycji" – ocenia gazeta.
„TAZ” w komentarzu do ostatnich protestów w Polsce przyznaje, że rząd PiS nie ma żadnego interesu w opuszczaniu Unii Europejskiej.
„Miliardy z unijnych funduszy ułatwiają mu finansowanie ambitnej polityki socjalnej, z którą wygrywa wybory. Polska potrzebuje też ochrony UE przed agresywną Rosją. Z drugiej strony Unia nie może wykluczyć Polski z klubu. Traktaty nie przewidują takiej prawnej możliwości. Kraj członkowski może odejść tylko dobrowolnie, jak Wielka Brytania”
- zwraca uwagę dziennik.
Jak podkreśla gazeta, w niedzielę na ulicach Polski protestowano przeciwko czemuś, co nam nie grozi. Wizję polexitu oceniono jako "mobilizujący straszak" w rękach opozycji.
„To z czym mamy do czynienia, to próba sił między UE a Polską. Unia słusznie chce pozostać związkiem państw praworządnych i demokratycznych. Polska z kolei domaga się, aby UE nie wtrącała się w jej wewnętrzne sprawy. Rząd PiS chce bez przeszkód z zewnątrz glajchszaltować wymiar sprawiedliwości, aby móc rządzić bez sądowej kontroli”
- czytamy.
Komentator TAZ przyznaje nawet rację polskiemu rządowi, że Unia Europejska nie ma kompetencji, by kontrolować zmiany w sądownictwie krajów członkowskich.
Jak czytamy, Trybunał Sprawiedliwości UE sam nadał sobie tę władzę przez strategiczny wyrok z 2018 roku.