Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Łącki deklaruje koniec hasła "je**ć PiS". Śliwka: To musi pan to zdrapać z samochodu Zembaczyńskiego

W sztabie wyborczym Rafała Trzaskowskiego są generałowie 8-gwiazdkowi, którzy tylko wprowadzają nienawiść, hejt, kłamstwo do polityki - powiedział na antenie Telewizji Republika poseł PiS Andrzej Śliwka. Na te słowa zareagował polityk Koalicji Obywatelskiej Artur Łącki. Złożył deklarację, która zaskoczyła pozostałych uczestników programu "W Punkt" red. Katarzyny Gójskiej.

W Punkt
W Punkt
zrzut ekranu - Telewizja Republika

Obecny na spotkaniu Karola Nawrockiego z mieszkańcami Ciechanowa ksiądz polecił prezesowi IPN "wymierzenie prawego prostego" profesorowi Antoniemu Dudkowi. Duchowny za słowa później przeprosił. Zaznaczył, że chodziło mu o udzielenie riposty, a przenośni użył, gdyż Nawrocki był bokserem. O wypowiedź księdza pytany był później prezes IPN, gdyż po niej powiedział "Bóg zapłać'. Nawrocki wyjaśnił, że nie dziękował za tę radę, a za wszystkie inne ciepłe słowa. 

Mimo to na sytuację oburzyła się znaczna część osób... wspierających Rafała Trzaskowskiego. Politycy Platformy Obywatelskiej wykorzystują sytuację z Ciechanowa do ataków na obywatelskiego kandydata na prezydenta. Tak też się stało w czwartek na antenie Telewizji Republika.

"Pan kandydat PiSu, pan Nawrocki lubi dawać w mordę, z tego, co słyszałem [...] podziękował ostatnio księdzu za to, że może to, że mu przypomniał, że może to zrobić"

– powiedział Artur Łącki z PO.

Na tę wypowiedź zareagował obecny w studio poseł PiS Artur Śliwka. - Jak pan poseł Łącki odpowie na to, że Rafał Trzaskowski na jednym z wieców, kiedy było skandowane wasze hasło wyborcze, ośmiogwiazdkowe skandowane przez działaczy Platformy Obywatelskiej powiedział: no, widać euforię w tłumie - wskazał Śliwka.

"Jest to pewna różnica, że pan dr Karol Nawrocki powiedział, że takie słowa nigdy nie powinny paść i dobrze, że ksiądz przeprosił za tę niezręczność, a z drugiej strony mamy Rafała Trzaskowskiego, gdzie w jego sztabie są generałowie 8-gwiazdkowi, którzy tylko wprowadzają nienawiść, hejt, kłamstwo do polityki"

– oznajmił Śliwka.

Koniec hasła "je**ć PiS"

Dyskusję dalej pociągnął Łącki, który złożył niespodziewaną deklarację. - To było zdaje się lat temu pięć. Różnica pomiędzy nami a wami polega na tym, że my się uczymy i tego już nie będzie - oznajmił. Dopytywany o to, "czego nie będzie" odparł, że o "powtarzanie tych ośmiu gwiazdek".  - No tak, nie mówimy tego - dodał.

"To musi pan zdrapać z samochodu Zembaczyńskiemu te osiem gwiazdek"

– odpowiedział mu Śliwka.

Chodzi oczywiście o nalepkę posła Koalicji Obywatelskiej Witolda Zembaczyńskiego, który pytany o nią oznajmił wprost, że "je**ć PiS" to napis, który jest częścią myśli przewodniej (wtedy) opozycji. Głośno o tym było zaledwie dwa, a nie pięć lat temu. 

Jeśli chodzi jednak o wulgarne hasła wśród polityków PO, to nie trzeba cofać się aż do 2023 roku. Krzysztof Mulawa z Konfederacji przypomniał, że zaledwie pół roku temu na imprezie Rafała Trzaskowskiego Campus Polska Przyszłości zorganizowane zostało silent disco, na którym młodzi ludzie bawili się do piosenki wzywającej wyborców PiS do "wypier**lania" z Polski, a refren nakazywał "je**ć PiS". Na sławnym już nagraniu w tłumie widać Sławomira Nitrasa i Adama Szłapkę.

"Czy państwo się nauczyli? Chyba nie"

– skwitował Mulawa.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#wybory 2025 #Artur Łącki #osiem gwiazdek