Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Ks. Kazimierz Sowa zabiera głos ws. nagrań. Brnie w zaparte: „Gazeta Polska” ani mi brat, ani swat

Ksiądz Kazimierz Sowa, który w rozmowach z politykami Platformy Obywatelskiej sugerował zniszczyć „Gazetę Polską” i w żadnym razie z nią nie polemizować, najwyraźniej nie ma sobie nic do zarzu

YouTube/print screen
YouTube/print screen
Ksiądz Kazimierz Sowa, który w rozmowach z politykami Platformy Obywatelskiej sugerował zniszczyć „Gazetę Polską” i w żadnym razie z nią nie polemizować, najwyraźniej nie ma sobie nic do zarzucenia. Ujawnieni nagrań z restauracji „Sowa&Przyjaciele” początkowo skwitował lakonicznym stwierdzeniem: „Różne rzeczy się komentuje ze znajomymi”. Później był nieco bardziej rozmowny.

Jak już informowaliśmy, na jaw wyszły nieznane dotąd nagrania z restauracji „Sowa&Przyjaciele”. Jak się okazuje taśmy są zapisem rozmów, które odbywały się w lutym 2014 roku. Jednym z aktywniejszych rozmówców był wówczas ks. Kazimierz Sowa. W trakcie jednej z rozmów wspomina na przykład... „kolacyjkę z Rysiem Petru”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wraca afera podsłuchowa. Ujawniono NOWE TAŚMY. Tak ks. Sowa i Jerzy Mazgaj chcieli niszczyć „Gazetę Polską”

Redaktor naczelny tygodnika „Gazeta Polska” odnosząc się do ujawnionych nieznanych dotąd nagrań z afery taśmowej podkreśla, że w tej sprawie powinna zostać powołana komisja śledcza, której zadaniem byłoby ustalenia, jakie realnie podjęto działania, żeby „zniszczyć Gazetę Polską”, do czego nawoływał na nagraniach ks. Sowa.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tomasz Sakiewicz o szokujących słowach ks. Sowy: W tej sprawie powinna być powołana komisja śledcza

Tymczasem do całej sprawy postanowił się odnieść również sam kapłan. W rozmowie z Wirtualną Polską ks. Kazimierz Sowa początkowo stwierdził, że nic nie wiedział o ujawnieniu nagrań.

- Generalnie różne rzeczy się komentuje, kiedy spotyka się ze znajomymi [...] Nie przypominam sobie tych rozmów. Z Mazgajem pewnie gdzieś tam się widziałem, ale... Nie jestem w stanie sobie przypomnieć. Jest tam jakaś rozmowa o Gradzie czy funkcjach tego typu? Może to było przy jakiejś okazji? - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską.

Pytany konkretnie o rozmowę dotyczącą „zniszczenia Gazety Polskiej” ks. Kazimierz Sowa twierdzi, że nie pamięta jej kontekstu.

Gdy redakcja wp.pl skontaktowała się z kapłanem ponownie, oznajmił on, że zapoznał się już z treścią nagrań i był już bardziej rozmowny. Ksiądz Sowa nie ma sobie nic do zarzucenia.

 - Samo nagranie jest z jakiegoś spotkania imieninowego. Oczywiście to jest prawo TVP Info, żeby tak je sprzedawać. Generalnie różne rzeczy się komentuje, kiedy spotyka się ze znajomymi. Paweł Graś, czy inni uczestnicy spotkania, to są akurat ludzie, z którymi się znam od 20 lat. „Gazeta Polska” ani mi brat, ani swat. Nie uważam, że to medium, od którego zależą losy kraju czy świata. To byłoby strzelanie z armaty do wróbla. Na nagraniu emocjonalnie odniosłem się do artykułu o Jerzym Mazgaju – twierdzi ks. Sowa.

 



Źródło: niezalezna.pl,wp.pl

#Gazeta Polska #afera podsłuchowa #afera taśmowa #Paweł Graś #ks. Kazimierz Sowa

rz