Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Odlot Platformy na lewo

PO przedstawiła kolejnych "odzyskanych" polityków SLD, którzy wesprą ugrupowanie w wyborach parlamentarnych.

PO przedstawiła kolejnych "odzyskanych" polityków SLD, którzy wesprą ugrupowanie w wyborach parlamentarnych. Oprócz obecnych już na listach Platformy Dariusza Rosatiego, Bartosza Arłukowicza i Józefa Piniora, na konferencji wystąpił dotychczasowy poseł SLD Witold Gintowt-Dziewałtowski.

W niedzielnej konferencji uczestniczyli też: Grzegorz Pisalski (sekretarz Unii Pracy), kandydat PO do Sejmu i Mariola Sokołowska (b. wiceprezydent Grudziądza). Podczas spotkania z dziennikarzami pod adresem SLD padały zarzuty prowadzenia "polityki manipulacji i gier"; mówiono też o tym, że w Sojuszu skończył się popyt na fachowców.

"Za chwilę odbędzie się konwencja SLD, ale to tutaj są najbardziej kompetentne, najbardziej merytoryczne osoby lewicy" - oświadczyła rzeczniczka sztabu PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Konferencja PO odbyła się półtorej godziny przed konwencją Sojuszu.

Przedstawiając uczestników konferencji, minister w kancelarii premiera Bartosz Arłukowicz mówił, że są to "ludzie o dużej wrażliwości społecznej, ludzie wrażliwości lewicowej, którzy postanowili realizować swoje kompetencje na wielkim pokładzie Platformy Obywatelskiej".

"Jesteśmy ludźmi, którzy czują społeczną odpowiedzialność państwa, chcemy realizować lewicowy i społecznie odpowiedzialny program" - deklarował. Arłukowicz zwrócił się do wszystkich ludzi lewicy w Polsce, mówiąc: "dość gry i manipulacji, czas na rozwiązywanie problemów ludzi, jesteśmy do tego przygotowani i chcemy robić to z PO". Jak mówił, wraz z innymi uczestnikami konferencji, chce stać się gwarancją społecznej twarzy PO.

Z kolei Gintowt-Dziewałtowski w swoim wystąpieniu ocenił, że "w SLD skończył się popyt na fachowców".

"Jesteśmy tutaj, bo nie musimy zmieniać naszych poglądów, naszych idei, wprost przeciwnie, wydaje się, że nasze pomysły na lepszą Polskę (...), na uspołecznienie władzy będzie nam łatwiej zrealizować" - mówił poseł.

Odnosząc się do polityki społecznej podkreślał, że trzeba dawać "wędkę, a nie rybę". Zaznaczył jednak, że nie ma wątpliwości co do tego, że w imię solidarności społecznej trzeba "w dużo większym stopniu obciążyć, również podatkami tych najbogatszych, którzy dzisiaj płacą de facto podatek liniowy". Gintowt-Dziewałtowski zastrzegł jednak, że tej wypowiedzi nie konsultował z PO.

Poseł - jak mówił - nie zamierza sam rezygnować przed wyborami z członkostwa w klubie SLD. W najbliższym czasie - dodał - nie przewiduje też wstąpienia do PO. Decyzje ws. miejsca na listach dla dotychczasowego posła SLD zapaść mają w najbliższych dniach; Gintowt-Dziewałtowski będzie najprawdopodobniej kandydował do Senatu.

Grzegorz Pisalski przekonywał, że na listach wyborczych Grzegorza Napieralskiego nie ma miejsca dla ludzi, którzy "mają poglądy lewicowe, a jednocześnie są zdeterminowani i fachowi".

Zaznaczył, że obecni na niedzielnej konferencji to "lewe skrzydło" PO. 

 



Źródło:

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Nowicki
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo