Jeżeli PiS i premier Morawiecki uznali, że da się utrzymać większość w Sejmie bez Jarosława Gowina i Porozumienia, to zapewne tak jest – tłumaczy w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.
Odnosząc się do politycznych implikacji związanych z dymisją Gowina, red. Sakiewicz zwrócił uwagę, że Zjednoczona Prawica prawdopodobnie utrzyma większość w Sejmie pomimo odwołania Jarosława Gowina ze stanowiska wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii.
O tym, jaka jest rzeczywistość będziemy się mogli przekonać „w najbliższych tygodniach.
- stwierdził red. Sakiewicz.
Jednocześnie zwrócił uwagę na szereg nieporozumień wewnątrz rządu w kwestii Polskiego Ładu oraz obstrukcję prac nad programem ze strony kierowanego przez Gowina resortu rozwoju, pracy i technologii. W pierwszej kolejności spowodowało to dymisję wiceminister Anny Korneckiej, teraz z rządu odwołany został sam, Gowin.
Najwyraźniej premier Morawiecki doszedł do wniosku, że więcej szkody przynosi de facto opozycyjny wicepremier, niż Jarosław Gowin w opozycji. Zresztą, podejrzewam, że rozmowy w sprawie powrotu Gowina do Zjednoczonej Prawicy zaczną się za kilka tygodni.
- skwitował red. Tomasz Sakiewicz.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował we wtorek na konferencji prasowej, że premier Mateusz Morawiecki zwrócił się we wtorek do prezydenta Andrzeja Dudy o odwołanie Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii. Powiedział, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej