- W nowelizacji Kpa chodzi o to, żeby własność, która już nie istnieje - została zniszczona, spalona, zagrabiona przez okupantów, nie spoczęła jako ciężar odszkodowań na obywatelach polskich, również pochodzenia żydowskiego - powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz na antenie TVP Info.
Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która stanowi m.in. że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia.. Szef MSZ Izraela Jair Lapid ocenił we wpisie na Twitterze m.in., że "nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami".
Tak agresywna wypowiedź izraelskiej strony spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem Polski. Głosów krytycznych pod adresem władz Izraela nie szczędzili także politycy ugrupowań opozycyjnych m.in. z klubów Lewicy oraz Kukiz'15.
Na temat polsko-izraelskich relacji wypowiedział się na antenie TVP Info Tomasz Sakiewicz. - Na pewno trzeba rozmawiać i prezentować swoje stanowisko, nie tylko wobec dyplomatów, ale również wobec społeczności międzynarodowej i społeczności Izraela - stwierdził.
- Sprawa wygląda tak, że niestety większość uczestników tej debaty nie ma zielonego pojęcia o meritum sprawy, ani o polskiej historii, o tym, co się tutaj działo, ani o tym, czego dotyczą uchwalone przez nas ustawy, ani o ich intencjach. Przecież nikt nie zamierza pozbawiać nikogo niczyjej własności. Tu chodzi o to, żeby własność, która już nie istnieje - została zniszczona, spalona, zagrabiona przez okupantów, nie spoczęła jako ciężar odszkodowań na obywatelach polskich, również pochodzenia żydowskiego
- powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
- Rozumiem, że tam gdzie istnieje ciągłość prawna, gdzie istnieje możliwość odzyskania przez bezpośrednich spadkobierców, to mam bardzo twarde stanowisko - uważam, że należy oddać, lub zadośćuczynić tym, których ograbiono. Ten rachunek powinien być jednak przede wszystkim wystawiony Berlinowi, albo i Moskwie. Natomiast tam, gdzie ten majątek nie istnieje, bądź nie ma spadkobierców, to zgłaszanie się osób trzecich, instytucji jest krzywdzące dla pamięci pomordowanych, bo przecież nikt ich nie zapytał o zdanie, kogo oni by obdarzyli swoim majątkiem. Większość Żydów pomordowanych przez Hitlera, miała też świadomość uczestniczenia w narodzie polskim, bycia Polakami
- dodał Tomasz Sakiewicz.