Polska znalazła się w grupie państw objętych ograniczeniami w rozwoju sztucznej inteligencji.- Polska i Szwajcaria wypadły z listy krajów pierwszej grupy w ostatnich 10 dniach przed publikacją rozporządzenia - powiedział podczas wideokonferencji Ken Glueck z Oracle, firmy działającej na bazie sztucznej inteligencji.
Fundacja Technologii Informacyjnej i Innowacji podczas swojej niedawnej konferencji transmitowanej online dyskutowała w gronie ekspertów na temat wprowadzenia przez Stany Zjednoczone ograniczeń dotyczących rozwijania sztucznej inteligencji.
[Czytaj więcej] Biden wrzucił Polskę do drugiego szeregu
Jednym z gości technologicznego think tanku był Ken Glueck z Oracle. Podczas dyskusji powiedział, że jeszcze na początku stycznia br. Polska, razem ze Szwajcarią były na liście krajów partnerskich USA. Waszyngton umieścił na niej ówcześnie 20 partnerów, którzy wraz ze Stanami Zjednoczonymi mogły importować nowoczesne technologie związane z AI bez ograniczeń.
Jednak niespodziewanie Polska spadła do drugiej, niższej grupy, której dotyczą konkretne obostrzenia. Glueck przypomniał, że uzasadnieniem jest m.in. bezpieczeństwo USA. W niższej grupie nalazły się tam takie jak m.in. Jemen i Izrael, a także Polska i Szwajcaria.
Ekspert zastanawiał się także, co w tym czasie robiła m.in. ambasada Polski w Waszyngtonie w tej sprawie.
Polska znalazła się w grupie państw objętych ograniczeniami w rozwoju sztucznej inteligencji. W praktyce oznacza to, że będzie nas obowiązywał limit importu wynoszący 50 tys. chipów rocznie z możliwością podwyższenia go do 100 tys.
Sprawę skomentował światowej sławy ekspert w zakresie sztucznej inteligencji oraz twórca IDEAS NCBR prof. Piotr Sankowski. W rozmowie z "Codzienną" ekspert wyjaśnił, że nietrudno mu jest ocenić, czym mogli kierować się Amerykanie, obejmując nas tego typu sankcjami.
Podkreślił, że "do pierwszej grupy krajów należą te, które gwarantują największe bezpieczeństwo i być może w tym zapisie należy doszukiwać się powodów takiej, a nie innej decyzji".