GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

"Wtedy będzie bardzo ciężko podważyć wynik takich wyborów". Prezydent ma radę i prośbę do Polaków

"Jako prezydent RP mogę mieć dla moich rodaków tylko jedną radę i prośbę zarazem. Proszę iść na wybory prezydenckie" - zaapelował Andrzej Duda w Telewizji Republika. W rozmowie z Michałem Rachoniem podkreślił, że jeśli któryś z kandydatów wygra je wynikiem ponad 10 milionów głosów, to taki rezultat będzie bardzo ciężko podważyć tym, w których interesie jest zamieszanie przy wynikach. Jego zdaniem tylko poprzez "pokazanie determinacji i frekwencji (...) jesteśmy w stanie obronić fundamenty reguł demokratycznych".

Andrzej Duda
Andrzej Duda
printscreen - Telewizja Republika

Wywiad z prezydentem przeprowadziła dziś Telewizja Republika. Wśród poruszonych tematów była kwestia frekwencji wyborczej, która zdaniem głowy państwa będzie decydującym faktorem podczas wyborów. Andrzej Duda dwukrotnie wracał do tematu, kierując swoje apele do potencjalnych wyborców.

Jako prezydent RP mogę mieć dla moich rodaków tylko jedną radę i prośbę zarazem. Proszę iść na wybory prezydenckie. Niech ta frekwencja na wyborach prezydenckich będzie przygniatająca. Niech te wybory pokażą rzeczywistą wolę polskiego społeczeństwa. Niech kandydat, który wygra te wybory, wygra je mając rzeczywiście ogromne za sobą poparcie w liczbie głosujących. Wtedy będzie bardzo trudno podważyć wynik takich wyborów

– mówił Duda.

"Jeżeli 10 mln lub więcej ludzi głosuje na kandydata, to jest to bardzo silny mandat dla kandydata z jednej strony, a z drugiej to bardzo poważne ostrzeżenie dla wszystkich, który chcą kwestionować wynik tych wyborów" - dodał.

Prezydent wrócił do tematu pod koniec rozmowy, gdy poruszano wątek łamania prawa w Polsce. "Mam nadzieję, że Polacy to widzą" - mówił o łamaniu prawa przez obóz rządzący.

Prezydent widzi szansę na zmiany poprzez poważną manifestację poparcia, jako udział w wyborach.

"Jesteśmy narodem 38-milionowym, u nas sporo ludzi chodzi do wyborów. W ostatnich wyborach prezydenckich na mnie zagłosowało prawie 10 i pół miliona ludzi i dlatego te wybory wygrałem. Mimo tego, że te warunki były bardzo trudne, mimo tego, że Platforma Obywatelska zrobiła sobie sztafetę kandydatów. Przypomnę, że najpierw przez większość czasu była kandydatką pani Kidawa-Błońska, a potem przyszedł pan Rafał Trzaskowski" - przypomniał

Tak nagle, niespodziewanie, na ostatniej prostej tej kampanii. Nowy kandydat, świeży - można powiedzieć, z efektem nowości. Euforię wzbudził wśród zwolenników tej strony politycznej. To bardzo specyficzny zabieg marketingowo-polityczny, który w tamtym momencie przyniósł skutki. Na szczęście do końca nie udało się złamać tych politycznych reguł i Polacy pokazali co o tym myślą. Może właśnie tą frekwencją pokazali, że nie zgadzają się na żadną manipulację

- ocenił Andrzej Duda.

Na koniec prezydent ponowił swój apel do wyborców.

Dlatego proszę o to samo: proszę, żeby iść do wyborów. Bo tylko poprzez uczestnictwo, poprzez pokazanie determinacji, frekwencji, tylko poprzez pokazanie ilu z nas te wybory potraktowało poważnie i w związku z tym - nie pozwolą się potraktować niepoważnie - jesteśmy w stanie obronić fundamenty reguł demokratycznych. Takie jest moje przekonanie

– powiedział Duda.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

#wybory 2025 #frekwencja #Andrzej Duda #wybory prezydenckie

Mateusz Tomaszewski