Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Oświadczenia majątkowe Adamowicza. On zeznał jedno, jego żona coś zupełnie innego

Paweł Adamowicz zeznał, że oświadczenia majątkowe wypełniał na podstawie informacji od żony, nie weryfikując ich.

Fotomag/Gazeta Polska
Fotomag/Gazeta Polska
Paweł Adamowicz zeznał, że oświadczenia majątkowe wypełniał na podstawie informacji od żony, nie weryfikując ich. Według zeznań najbliższego współpracownika prezydenta Gdańska, wyglądało to jednak zupełnie inaczej. Również zeznania żony prezydenta mówią co innego.

W marcu sąd rejonowy uznał, że prezydent Gdańska jest winny złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych, ale pod warunkiem zapłaty 40 tys. zł warunkowo umorzył śledztwo na dwa lata. Poznańska delegatura Prokuratury Krajowej odwołała się jednak do sądu okręgowego, który nakazał sądowi rejonowemu ponowne zajęcie się sprawą.

Czytaj też: Majątkowe przygody Pawła Adamowicza. Wraca sprawa znikających mieszkań

Szczegółowa analiza wniosku prokuratora Piotra Baczyńskiego pokazuje sprzeczności w zeznaniach prezydenta Gdańska i jego żony, a także jego zastępcy Piotra Grzelaka. Według informacji dotyczących oświadczeń majątkowych zeznań oskarżonego, przytoczonych przed sądem przez prokuratora, Adamowicz „(...) wypełniał te dokumenty, opierając się na podawanych przez nią [żonę] informacjach, dokonując tego w godzinach późnowieczornych, gdy spały już dzieci, nie weryfikując tych informacji”.

Jednak wersja podawana w zeznaniach przez Piotra Grzelaka, wiceprezydenta Gdańska, jest inna.

Piotr Grzelak zeznał, że był świadkiem rozmowy telefonicznej oskarżonego z żoną, w której konsultował on dane potrzebne do oświadczenia majątkowego i miał pretensje do żony o podawanie błędnych danych. Przeczy to deklaracji o nocnym, prowadzonym w zaciszu domowym, wypełnianiu oświadczeń majątkowych oraz braku wiedzy i weryfikacji przez Pawła Adamowicza podawanych przez małżonkę danych

– poinformował Piotr Baczyński.

Magdalena Adamowicz również złożyła w śledztwie zeznania przeczące wersji podawanej przez prezydenta Gdańska.

Nie potwierdziła ona, by była osobą zajmującą się sprawami majątkowymi rodziny. Świadek, odmiennie aniżeli oskarżony, nie była też w stanie szczegółowo podać dat darowizn, którymi rzekomo się zajmowała

– uzasadniał przed sądem prokurator.

 



Źródło: Dodatek Pomorski Gazety Polskiej Codziennie

#oświadczenia majątkowe #prezydent Gdańska #Paweł Adamowicz

Stanisław Balicki