W Brukseli czujemy się, jak u siebie, to też nasz dom i tam będziemy informować, co dzieje się w Polsce. Będziemy chcieli, żeby Parlament Europejski przyjął rezolucję. Jesteśmy po konsultacjach z naszymi partnerami z Europejskiej Partii Ludowej. Będę w Brukseli o tym rozmawiał. To projekt, który powinien się pojawić i który powinien być przyjęty przez Parlament Europejski. Powinniśmy wiedzieć, że Europa nie akceptuje łamania prawa w Polsce, Konstytucji, nie akceptuje tego, co robi rząd PiS przez ostatnie pół roku. Będziemy to potwierdzać, pokazywać i aktywnie opinię europejską informować - powiedział wczoraj w Sejmie Grzegorz Schetyna.
Słowa te wpisują się w scenariusz nakreślony przez lidera PO kilka miesięcy temu.
- Jeżeli będzie utrzymane takie tempo konfliktu, naszą aktywnością będzie ulica na pewno. A także Europa - takie plany przedstawił Schetyna w styczniu br. -
Dzisiaj idziemy po to, żeby zabrać władzę PiS-owi. Co będzie jak będą wcześniejsze wybory? Nie można tego wykluczyć - zapowiada Schetyna.
Czytaj tekst: Taśma Schetyny. Lider Platformy o planie nakręcania konfliktu w Polsce i UE
Europoseł PO Janusz Lewandowski dodał wczoraj, że kwiecień będzie trudnym miesiącem dla rządzących.
Mocny głos Parlamentu Europejskiego jest w obecnej sytuacji nieuchronny. Będziemy ten głos współkształtowali jako polska delegacja w PE, dając świadectwo prawdzie o Polsce, również na arenie międzynarodowej. Wydaje się nam, takie słyszymy głosy, że jasna deklaracja rządu, iż uznaje ustalenia Komisji Weneckiej oraz opublikowanie orzeczenie TK to była ta ostatnia szansa, aby ludzie, którzy wykonują polecenia Jarosława Kaczyńskiego oświadczyli, że nadal jesteśmy tam, gdzie świat demokratyczny. Jeżeli to się nie stanie, nieuchronne będą konsekwencje również na arenie międzynarodowej. Wszystkie instytucje prawdopodobnie w kwietniu, to będzie trudny miesiąc dla Polski. Nie dla Polski, tylko dla rządzących
- stwierdził europoseł, cytowany przez portal 300polityka.pl.
Przypomnijmy, wczoraj rzecznik rządu Rafał Bochenek, poinformował o tym, że opinia Trybunału Konstytucyjnego przyjęta w minioną środę nie zostanie opublikowana (a tego właśnie domaga się opozycja), zaś zalecenia Komisji Weneckiej trafią do marszałka Sejmu (więcej w tekście
Rząd powtarza: Publikacji opinii Trybunału Konstytucyjnego nie będzie).
Źródło: niezalezna.pl,tvp.info,300polityka.pl
pb