Służby prasowe placówki podkreślają w nim, że „Dyrektor Zielniewicz osobiście nie jest skazany żadnym wyrokiem sądu”, a muzeum złożyło apelację do sądu wyższej instancji.„Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie o mobbing z powództwa byłego pracownika Pana Zdzisława Obiedzińskiego zapadł przeciwko Muzeum, a nie personalnie przeciwko Dyrektorowi Tadeuszowi Zielniewiczowi” – głosi komunikat Muzeum przesłany „Codziennej”.
Wygląda na to, że były prezydent Bronisław Komorowski podziela opinię muzeum i Zielniewicz trafił do jego fundacji. Jak wynika z zapisów internetowego monitora sądowego i gospodarczego, dyrektor Łazienek zasiada w jej radzie. Oprócz niego organizacją kierują byli współpracownicy Komorowskiego z Kancelarii Prezydenta: Paweł Rybicki (jako prezes) i Paweł Lisiewicz (jako wiceprezes).„Wyrok Sądu Pracy w sprawie o mobbing Muzeum uważa za niesprawiedliwy, a roszczenia finansowe Pana Z. Obiedzińskiego za bezzasadne” – czytamy w oświadczeniu.
Zielniewicz na stanowisko dyrektora muzeum został powołany w 2010 r., jeszcze przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Wcześniej był szefem Wejchert Golf Club, zasiadał także w innych spółkach twórcy ITI, w Polskiej Radzie Biznesu oraz w lubelskim Polmosie razem z Palikotem.W gronie współpracowników skandalisty do niedawna był Tadeusz Zielniewicz, aktywny członek najpierw SZSP, a następnie ZSMP, gdzie pełnił funkcję sekretarza komisji kultury w zarządzie wojewódzkim ZSMP. W 1980 r. powołano go do pracy w komitecie wojewódzkim PZPR, a na początku 1982 r. został wojewódzkim konserwatorem zabytków – pisała w 2011 r. „Gazeta Polska” w tekście pt. „Służby stawiają na Palikota”.