Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Minister Halicki pod lupą CBA i prokuratury. Kopacz ucieka od pytań w tej sprawie

Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdzi, "czy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa przez Andrzeja Halickiego". Działania w tej sprawie podjęło również CBA.

M. Śmiarowski/premier.gov.pl
M. Śmiarowski/premier.gov.pl
Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdzi, "czy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa przez Andrzeja Halickiego". Działania w tej sprawie podjęło również CBA. Decyzja śledczych zapadła po publikacji "Gazety Polskiej Codziennie", która ujawniła, że minister wynajmował mieszkania, a zysku z tego tytułu nie wpisał do oświadczenia majątkowego. Premier Ewa Kopacz na konferencji uciekała przed pytaniami w tej sprawie.

- Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające, które ma na celu ustalenie, czy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa przez Andrzeja Halickiego - mówi portalowi niezalezna.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Przemysław Nowak. Przyznaje, że podjęte działania są skutkiem publikacji "Gazety Polskiej Codziennie". Dziennik opisał sprawę mieszkań ministra w rządzie PO-PSL i zysków z wynajmu.

Po publikacji "Codziennej" również Centralne Biuro Antykorupcyjne zleciło analizę oświadczeń majątkowych Halickiego. – Jeśli analiza wykaże konieczność przeprowadzenia czynności procesowych [wniesienia zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – przyp. red.], zostaną one przez CBA wszczęte – mówi nam rzecznik CBA, Jacek Dobrzyński.

Warto przy okazji odnotować, że stacja TVN24, podając dziś informację o działaniach prokuratury wobec Halickiego, nie chciała powołać się na źródło informacji o niejasnościach w oświadczeniu majątkowym ministra, co jest standardem w świecie mediów. Zamiast tego reporter Arkadiusz Wierzuk mówił o działaniach "po publikacji jednej z gazet".

CZYTAJ WIĘCEJ: Kto wynajmuje mieszkanie od ministra Halickiego?

Na konferencji prasowej Ewy Kopacz dotyczącej m.in. projektu ustawy o in vitro (ale dziennikarze zadawali pytania także na inne tematy) chcieliśmy dowiedzieć się, czy pani premier zamierza wyciągnąć  konsekwencje wobec Halickiego. Szefowa rządu nie chciała udzielić odpowiedzi, a po kolejnych próbach rzuciła tylko: „Minister Halicki nie uczestniczył w pisaniu ustawy o in-vitro”.

W sobotę "Gazeta Polska Codziennie" pisała: Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji w rządzie PO-PSL, wynajmuje swoje mieszkanie. W jego oświadczeniu majątkowym nie pojawiła się informacja o zyskach z tego tytułu. Fakt wynajmu lokalu wyszedł na jaw w czasie śledztwa w sprawie posiadania i dystrybucji narkotyków przez jego syna Armina H.

Wcześniej dziennik „Fakt” ujawnił szczegóły śledztwa, które, jak się okazuje, mogą pogrążyć jego ojca, ministra Halickiego. „Policja pojechała przeszukać mieszkanie Halickiego [na obecność narkotyków] na warszawskim Mokotowie, gdzie zameldowany jest jego syn. Na miejscu okazało się, że rodzice Armina od kilku lat je wynajmują” – czytamy. Informacja mogłaby się wydawać niewiele znacząca, gdyby nie fakt, ujawniony przez internautę posługującym się nickiem @10murzynkow, że minister Halicki w swoich oświadczeniach majątkowych z ostatnich dwóch lat nie wykazał żadnych zysków z wynajmu mieszkania.

Sam Andrzej Halicki w specjalnym oświadczeniu poinformował, że uzupełni braki w oświadczeniu majątkowym, nie poczuwa się jednak do winy w tej sprawie, ponieważ „umowy wynajmu mieszkań zawarła, realizuje i rozlicza w całości” żona ministra. – Jedno z mieszkań stanowi spadek żony, w drugim przypadku żona jest wyłącznym członkiem spółdzielni – tłumaczy minister administracji i cyfryzacji.

 



Źródło: niezalezna.pl

Samuel Pereira