GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Na Ukrainie znowu głód. Pięć milionów osób potrzebuje natychmiastowej pomocy

Według koordynatora pomocy ONZ-etu dla Ukrainy Neala Walkera sytuacja mieszkańców Donbasu jest dramatyczna.

facebook.com
facebook.com
Według koordynatora pomocy ONZ-etu dla Ukrainy Neala Walkera sytuacja mieszkańców Donbasu jest dramatyczna. Na terenach zajętych przez terrorystów i rosyjskich żołnierzy brakuje żywności, wody i lekarstw. Problem dotyczy nawet 5 mln osób – pisze Konrad Wysocki w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Oprócz 4,7 mln mieszkańców Donbasu katastrofa humanitarna może dosięgnąć także 300 tys. osób, które zdecydowały się uciec z terenów okupowanych przez rosyjskich żołnierzy i terrorystów.

Podczas swojej wizyty w Brukseli koordynator pomocy ONZ-etu dla Ukrainy Neal Walker zaapelował o przeznaczenie ponad 316 mln dolarów pomocy, która ma zaspokoić najpilniejsze potrzeby mieszkańców Donbasu. – Konieczne jest natychmiastowe zbudowanie schronień, dostarczenie pomocy medycznej, sanitarnej oraz żywności i wody – alarmuje Walker.

Z kolei według wysłanniczki OBWE na Ukrainę Heidi Tagliavini w najbliższym czasie na wschód kraju powinna się udać specjalna misja Międzynarodowego Czerwonego Krzyża oraz przedstawicieli ONZ-etu, by ocenić sytuację i potrzeby mieszkańców tego regionu. Zarówno w opinii ONZ-etu, jak i OBWE do zrealizowania pomocy humanitarnej konieczne jest zaprzestanie walk między siłami rządowymi Ukrainy (ATO) a rosyjskimi żołnierzami i terrorystami. Wówczas wsparcie dla ludności cywilnej stanie się priorytetem.

Doniesienia o zmniejszonej intensywności walk w Donbasie potwierdzają przedstawiciele sił rządowych Ukrainy. – Liczba ataków na naszych żołnierzy znacząco się zmniejszyła, co nie znaczy, że rosyjscy żołnierze i terroryści wycofują się z Donbasu – przyznał Andrij Łysenko, rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy (RBNiO). W sobotę podczas jednego z ostrzałów artyleryjskich w miejscowości Pieski, położonej niedaleko Doniecka, zginął fotoreporter ukraińskiej gazety „Segodnia” Serhij Nikołajew.

– W rejonie Mariupola, Doniecka i Ługańska terroryści przegrupowują swoje siły, co może oznaczać, że niedługo rozpoczną kolejną ofensywę – dodał Łysenko. By zmylić obserwatorów z OBWE i ukraińskie jednostki, najemnicy Putina przenoszą ciężki sprzęt artyleryjski w różne miejsca.

Z kolei według przedstawiciela MSW i naczelnika milicji w obwodzie donieckim Wiaczesława Abroskina w regionie działają przynajmniej trzy nielegalne organizacje zbrojne, w których działa około 1660 terrorystów. Mimo to ukraiński minister obrony narodowej Stepan Połtorak zapewnił, że w razie konieczności siły rządowe są zdolne do dalszego odpierania ataków rosyjskich terrorystów.

Kolejna wymiana ukraińskich żołnierzy zaplanowana jest na noc ze środy na czwartek. Do domów wróci 100 mężczyzn.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Konrad Wysocki