PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Minister Kamiński plącze się w zeznaniach. Ujawniamy jego najnowszą wersję ws. zegarka

- Zegarek mam od 2011 r. Wpisywałem go wcześniej w oświadczenia bez podawania dokładnej wartości, gdyż nie jest to obowiązkowe - tak Michał Kamiński, minister w kancelarii premier Ewy Kop

youtube.com; własne
youtube.com; własne
- Zegarek mam od 2011 r. Wpisywałem go wcześniej w oświadczenia bez podawania dokładnej wartości, gdyż nie jest to obowiązkowe - tak Michał Kamiński, minister w kancelarii premier Ewy Kopacz tłumaczy nie wpisanie zegarka za 37 tys. zł do oświadczeń majątkowych w 2012 i 2013 r. To nieprawda. Sprawdziliśmy, że w oświadczeniu z 2012 r. żadnego zegarka nie ma. Co z pewnością może zainteresować CBA i prokuraturę, to fakt, że minister codziennie zmienia wersję zdarzeń.

Od kilku dni "Fakt" opisuje nową aferę zegarkową w rządzie PO-PSL, tym razem z udziałem ministra Michała Kamińskiego. Najnowszy nabytek Ewy Kopacz (Kamiński został sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera 3 lutego) w oświadczeniu majątkowym wpisał trzy posiadane zegarki za "ok. 10 000 zł" i jeden zegarek Paul Picot za "ok. 37 000 zł". Problem w tym, że na zdjęciach z poprzednich lat widać na ręku polityka ten ostatni zegarek, jednak nie ma go w oświadczeniach, które jako europoseł wypełniał w poprzednich latach.

Co to znaczy? Minister w kancelarii Ewy Kopacz wbrew prawu ukrywał posiadanie wartościowego przedmiotu (37 tys. to ponad 21 tegorocznych pensji minimalnych). Przepisy mówią jasno, że do oświadczenia należy wpisać każde mienie ruchome o wartości ponad 10 tys. zł. Portal niezalezna.pl poprosił Michała Kamińskiego, by osobiście wyjasnił wszelkie wątpliwości i odpowiedział na dwa pytania: Od kiedy posiada wspomniany zegarek i dlaczego wcześniej go do oświadczenia nie wpisywał?

Jego odpowiedź: „Posiadam ten zegarek od 2011 roku. Wpisywałem go wcześniej w oświadczenia bez podawania dokładnej wartości, gdyż nie jest to obowiązkowe.” wprawia w osłupienie. Powód? Oświadczenia majątkowe za lata 2011-2013, gdy Kamiński był europosłem są publicznie dostępne i tego zegarka, Paul Picot Gentleman 42, tam nie ma.

Oświadczenie majątkowe za 2011 rok. Nie ma żadnego zegarka:



Oświadczenie majątkowe za 2012 rok. Kamiński wpisuje wspomniane i w tym roku 3 zegarki, te o mniejszej wartości, po ok. 10 tys. zł. każdy. Modelu Paul Picot Gentleman 42 za "ok. 37 000 zł" nie ma:



Jakby tego było mało, porównując to co Kamiński mówi dziś, a to co mówił wcześniej rysuje nam się następująca zmiana wersji zdarzeń: Najpierw mówi, że kupił zegarek sam, już w 2014 r., później, że kupiła go żona jednak wcześniej, teraz, że tak naprawdę zegarek do oświadczenia wpisywał. Cytaty:

18.02.2015 r.
Michał Kamiński dla "Faktu":

"Ten zegarek był najdroższy, a kupiłem już po tym, jak przestałem być europosłem [2014 r. - przyp.]. Poprzednie [zegarki] wpisane były wcześniej"

19.02.2015 r.
Michał Kamiński dla "Faktu", gdy wyszło na jaw, że na archiwalnych zdjęciach z 2011 r. ma ten zegarek na ręku:

"Zapomniałem go wpisać. Przypomniała mi o nim żona (...) Dostałem ten zegarek w prezencie od niej. (...) to inna sprawa niż Sławomira Nowaka. Sam, przez nikogo nie przymuszany, wpisałem zegarek do oświadczenia majątkowego, żeby nie było żadnych wątpliwości"

Michał Kamiński w piśmie do blogera Matka Kurka:
"Nie rozpowszechniałem kłamstw na temat okoliczności zakupu zegarka Paul Picot. Prawdą jest informacja, którą podałem, iż zakupu tego dokonała moja żona. Żaden przepis nie nakłada obowiązku podawania okoliczności zakupu przedmiotów wymienionych w deklaracji majątkowej. W deklaracji majątkowej ujawniłem markę i wartość zegarka Paul Picot"

20.02.2015 r.
Michał Kamiński w piśmie do dziennikarza portalu niezalezna.pl:

„Posiadam ten zegarek od 2011 roku. Wpisywałem go wcześniej w oświadczenia bez podawania dokładnej wartości, gdyż nie jest to obowiązkowe.”

Czy drogi zegarek zgubi ministra Kamińskiego, jak niegdyś zgubił Sławomira Nowaka, kiedyś prominentnego polityka PO? Na pewno sam siebie pogrąża nie tylko nowymi wersjami zdarzeń, ale zrzuceniem odpowiedzialności za kupno na żonę. Jak wyliczył "Fakt", Anna Kamińska - w minionej kadencji radna powiatu otwockiego - by kupić zegarek za aż 37 tys. zł, musiałaby wydać na niego... niemal całe dochody z 2011 r.

Zegarek Paul Picot Gentleman 42 na ręku Michała Kamińskiego w kwietniu (audycja Moniki Olejnik) i 6 lipca 2011 r. (Parlament Europejski):



 

 



Źródło: niezalezna.pl

Samuel Pereira