Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wallenrod ze Służby Bezpieczeństwa. Funkcjonariusz SB, który pomagał opozycji WIDEO

15 sierpnia 2011 r. Po raz pierwszy przed Pałacem Prezydenckim zbiera się warta honorowa złożona z osób, które zostały odznaczone przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

fot. Robert Krauz
fot. Robert Krauz
15 sierpnia 2011 r. Po raz pierwszy przed Pałacem Prezydenckim zbiera się warta honorowa złożona z osób, które zostały odznaczone przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wśród pełniących wartę stoi Marian Charukiewicz, były funkcjonariusz SB, który w czasach PRL-u współpracował z opozycją.
 
Marian Charukiewicz został odznaczony w 2009 r. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Nie wszystkim spodobało się jego wyróżnienie – podnosiły się krytyczne głosy, że prezydent Kaczyński honoruje byłych esbeków. Dokumenty i relacje świadków historii nie pozostawiają jednak wątpliwości: kpt. Marian Charukiewicz ryzykując życie, pomagał osobom związanym z dolnośląskim duszpasterstwem, przekazywał także Solidarności tajne informacje dotyczące m.in. metod pracy operacyjnej bezpieki.

Jan w więzieniu, Marian w milicji

– Urodziłem się w Starych Trokach, nieopodal Wilna. Po wojnie zostałem na Litwie, natomiast mój ojciec, który walczył w Armii Krajowej, przebywał najpierw w Grodnie, a później razem z innymi żołnierzami przedostał się do Wrocławia. Ja z mamą zostałem na Litwie, ale gdy dowiedzieliśmy się, że mój brat Jan trafił do więzienia, przyjechaliśmy do Polski – mówi „Gazecie Polskiej” Marian Charukowicz.
Starszy od Mariana o 16 lat Jan Charukiewicz w czasie II wojny światowej został wcielony do Wehrmachtu, a po zwycięstwie aliantów trafił do stacjonującego w Niemczech batalionu Pułaskiego w V Armii Amerykańskiej. W 1946 r. Jan przedostał się do Polski, gdzie trzy miesiące przed wyborami aresztowali go żołnierze Wojska Ochrony Pogranicza.

– Mój brat był związany z PSL-em, który w tym czasie był uważany przez komunistów za wrogie ugrupowanie. Brat na wiele lat trafił do więzienia, oskarżony o zdradę tajemnicy państwowej i osłabianie bezpieczeństwa państwa – wspomina Marian Charukiewicz.

Jan Charukiewicz był także skazany na 15 lat więzienia przez sąd wojskowy w Olsztynie za zabicie oficera Informacji Wojskowej. Wyszedł z więzienia w 1970 r. i dopiero wtedy skontaktował się z nim Marian Charukiewicz. Kontakty braci były utrzymywane w tajemnicy Marian był już w tym czasie funkcjonariuszem SB, a jego brat „elementem przestępczym”.

Podwójny agent

Kpt. Marian Charukiewicz rozpoczął działalność opozycyjną w duszpasterstwie akademickim w czasie, gdy był funkcjonariuszem powołanego do walki z Kościołem Wydziału IV Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej we Wrocławiu.

– Zajmowałem się alumnami z seminarium duchownego, gromadziłem informacje na ich temat. W czasie, gdy pracowałem w Wydziale IV, w duchowieństwie wrocławskim było niewielu tajnych współpracowników. Wynikało to z postaw i stosunku do podległych im księży wrocławskich biskupów: najpierw Bolesława Kominka, później pochodzącego w Wilna Henryka Gulbinowicza – mówi Marian Charukiewicz.

Poprzez pracę w Wydziale IV miał on informacje na temat działań służb specjalnych PRL wobec księży, o czym informował ich poprzez zaufane osoby, m.in. Zofię Paulińską i jej męża Alfreda Kaznowskiego, kapitana „Kedywu” AK. Informacje pochodzące od Mariana Charukiewicza, m.in. na temat agentury działającej w duszpasterstwie akademickim, były przekazywane księżom Aleksandrowi Zienkiewiczowi i Stanisławowi Orzechowskiemu, którzy pracowali z młodzieżą.

– Po kilku latach pracy w wydziale IV zostałem przeniesiony do Sekcji B Wydziału T KW MO we Wrocławiu. Wydział zajmował się podsłuchami, o czym informowałem opozycjonistów, m.in Adama Pleśniara z Ruchu Wolnych Demokratów. Początkowo Adam nie chciał ze mną rozmawiać; dopiero jak zdradziłem mu szczegóły jego rozmowy z żoną, którą podsłuchała bezpieka, to mi uwierzył – wspomina Marian Charukowicz, który działał w SB do 1981 r.; rolę podwójnego agenta pełnił także w PZPR, do której należał.

Wyrzucony z bezpieki i partii

Charukiewiczem i jego grupą (byli w niej inni funkcjonariusze SB, których działaniami kierował) bezpieka zainteresowała się na przełomie 1979 i 1980 r. Jak wynika z akt IPN, 18 grudnia 1981 r. wszczęto wobec Charukiewicza postępowanie dyscyplinarne za to, że najpierw wiosną 1981 r., a później po wprowadzeniu stanu wojennego rozpowszechniał „wrogą propagandę, mającą na celu osłabienie gotowości bojowej i moralne funkcjonariuszy SB i MO”. Według notatki służbowej z 15 grudnia 1981 r., Charukiewicz ujawnił znajomym ze studiów, że dwóch ich kolegów współpracuje z bezpieką, co potwierdzili dwaj TW. W okresie 14–15 grudnia 1981 r. ośmiu pracowników Wydz. IV KWMO we Wrocławiu składało na ręce naczelnika raporty dotyczące uprawiania przez Charukiewicza „wrogiej propagandy dyskredytującej poczynania Partii i Rządu”. W związku z postępowaniem dyscyplinarnym Charukiewicz został zawieszony w czynnościach służbowych i wykluczony z PZPR za podważanie przedsięwziętych w okresie stanu wojennego decyzji partyjnych i służbowych. W notatce służbowej z 13 kwietnia 1982 r. gen. Zdzisław Biernaczyk, ówczesny komendant KW MO we Wrocławiu, wystąpił z wnioskiem o jego zwolnienie.

Marian Charukiewicz został zwolniony z pracy i wyrzucony z partii; nadal miał jednak kontakty z funkcjonariuszami SB pracującymi we wrocławskiej komendzie. Dzięki temu informacje na temat działań wrocławskiej bezpieki były przekazywane opozycji. Dlatego np. Marianowi Charukiewiczowi udało się ostrzec działaczy dolnośląskiej „S” o grożącym im aresztowaniu.

Pod koniec 1989 r. Marian Charukiewicz wystąpił o przywrócenie go do pracy w MSW. W lipcu 1990 r. komisja weryfikacyjna uznała, że przyczyną zwolnienia Charukiewicza były przekonania polityczne i został on  przywrócony do służby.

Rozmowa z Marianem Charukiewiczem - KONIECZNIE OBEJRZYJ! Film Robert Krauz


Tekst ukazał się w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska"

 



Źródło: Gazeta Polska

Dorota Kania